11 tysięcy osób pobiegło dla powstańców i dla Julii

Mimo że Bieg Powstania Warszawskiego rozpoczynał się o godzinie 20, to już na kilka godzin przed startem ulica Konwiktorska była dosłownie zatkana. Tysiące biegaczy rozgrzewało się, truchtało i rozmawiało ze sobą. Głównym tematem było rzecz jasna Powstanie Warszawskie.

Zbiórkę zorganizowano tuż pod stadionem Polonii Warszawa, skąd uczestnicy mieli udać się na linię startu. Dla wszystkich, którzy pojawili się wcześniej, organizatorzy przygotowali sporo dodatkowych atrakcji.

Szczególnie oblegany był namiot partnera strategicznego biegu, PKO Banku Polskiego, gdzie biegacze mogli skorzystać z usług masażysty, zbadać ciśnienie, czy przejść szybki kurs pierwszej pomocy. Z tego ostatniego chętnie korzystali zwłaszcza rodzice z dziećmi, bo w biegu udział brali nie tylko dorośli.

Większość uczestników ubrana była w okolicznościowe koszulki w kolorze wojskowej zieleni, przyozdobione biało-czerwonymi opaskami z symbolem Polski Walczącej. Nie brakowało też flag Polski i innych patriotycznych akcentów. Organizatorzy rozdawali też czerwone znicze, które biegacze ustawiali przy trawniku pod stadionem Polonii. W trakcie przygotowań do startu uczestnicy wspólnie odśpiewali Rotę, natomiast już przed samym startem tysiące biegaczy wspólnie odśpiewało Mazurek Dąbrowskiego.

Każdy z biegaczy miał przypięty do przedniej strony koszulki swój numer startowy, ale duża część z uczestników Biegu Powstania Warszawskiego miała na sobie dwie plakietki. Na drugiej widniał napis „Biegnę dla Julii”. Akcję, zorganizowaną przez Fundację PKO Banku Polskiego, poparło mnóstwo biegaczy, którzy postanowili wesprzeć 17-letnią Julię, która urodziła się z ciężką wadą serca. Fundacja PKO Banku Polskiego obiecała, że za każdego uczestnika, który przekroczy linię mety z plakietką „Biegnę dla Julii”, przekaże pieniądze na kosztowną operację, którą Julia musi w najbliższym czasie przejść.

- Biorę udział w wielu biegach, ale ten jest szczególnie ważny – mówił Łukasz Sagan, młodszy doradca w Oddziale 24 PKO Banku Polskiego w Warszawie. - Po pierwsze biegnąc oddajemy hołd powstańcom warszawskim, którzy 73 lata temu walczyli o wolność. Dodatkowo pomagamy Julii. To wspaniałe, widzieć tyle ludzi wspierających akcję Fundacji PKO Banku Polskiego – dodał.

Inicjatywa rzeczywiście spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem. Uczestnicy biegu podkreślali, że pomoc nic ich nie kosztuje, a dla Julii może okazać się bardzo ważna.

- Chciałem uczcić rocznicę Powstania, a także pomóc Julii. Zawsze, kiedy mogę, staram się pomóc, dlatego kiedy dowiedziałem się, że PKO Bank Polski organizuje taką akcję, to od razu postanowiłem, że wezmę w niej udział – powiedział Tomasz, który wystartował w biegu na 10 kilometrów.

- Uwielbiam biegać, dlatego chciałam się tutaj sprawdzić. Bieg Powstania Warszawskiego to bieg szczególny, dlatego tu jestem. A przy okazji mogę pomóc Julii – mówiła Małgorzata, która również przypięła do swojej koszulki plakietkę z napisem „Biegnę dla Julii”.

O godzinie 20 wystartował pierwszy bieg, na dystansie 5 kilometrów, natomiast godzinę później biegacze wyruszyli na 10-kilometrową trasę. Przy barierkach stało wielu warszawiaków, którzy dopingowali uczestników okrzykami i oklaskami. Wśród biegaczy pojawili się rzecz jasna zawodowcy, ale nie brakowało też osób starszych, niepełnosprawnych, czy „biegaczy rekreacyjnych”. Jak podkreślali organizatorzy, a także sami zawodnicy, rywalizacja nie była w sobotę najważniejsza. Głównym celem uczestników Biegu było uczczenie 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i pomoc Julii.

Najszybciej 5-kilometrową trasę pokonał Mariusz Giżyński z WKS Grunwald Poznań, który metę przekroczył z czasem 14.44 min. Wśród kobiet pierwsza dotarła Ewa Jagielska z Wyszkowa (16.51 min). Jak zwykle nie zabrakło też zawodników na wózkach – tutaj najszybszy okazał się Piotr Małek z GTM VeloAktiv Otwock.

Z kolei w głównym biegu triumfował Arkadiusz Gardzielewski z WKS Śląska Wrocław, który 10-kilometrową trasę pokonał w 30 minut i 5 sekund. Za jego plecami przybiegli Krzysztof Żebrowski z SKS Feniksa Siedlce (30.52 min) i Kamil Jastrzębski z SKB Kraśnik (31.04 min). Najszybszą kobietą była Izabela Trzaskalska. Zawodniczka AZS UMCS Lublin osiągnęła czas 33.51 min. Drugie miejsce wśród pań zajęła Dominika Stelmach (RK Athletics Warszawa – 35.09 min), a trzecie Anna Łapińska (KS Warszawianka – 36.08 min).