Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bój o bezdomne psy trwa

JOANNA KIELAS
Dąbrówka, gm. Luzino. Animalsi przejęli schronisko, a dawna właścicielka nie składa broni. Przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” przejęli podwejherowskie schronisko w ...

Dąbrówka, gm. Luzino. Animalsi przejęli schronisko, a dawna właścicielka nie składa broni.

Przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” przejęli podwejherowskie schronisko w Dąbrówce. Teraz szukają pomocy we wszystkich instytucjach, bo ich zdaniem sytuacja bezpańskich zwierząt w nieleganym azylu jest dramatyczna. Tymczasem była szefowa schroniska Anna Kątna zapowiada, że będzie o nie walczyła.

Przejęcie schroniska było możliwe dzięki skontaktowaniu się organizacji z właścicielem terenu, na którym funkcjonuje azyl, mieszkającym w Niemczech. To on upoważnił OTOZ Animals do nieograniczonego wchodzenia na ten teren i dlatego Animalsi w asyście policji przejęli opiekę nad 136 psami.

– Zwierzęta są tam przetrzymywane w tragicznych warunkach, nieocieplone budy są ustawione w gołym polu, większość pilnie wymaga opieki weterynaryjnej, część znajduje się w tragicznym stanie – mówi Waldemar Borzestowski, rzecznik prasowy OTOZ Animals. – Zanim przekazane zostaną w inne miejsce, musimy objąć je kwarantannną, muszą być zaszczepione i poddane leczeniu. W tym miejscu brakuje dosłownie wszystkiego.

Tymczasem Anna Kątna, której zabrano schronisko, nie zamierza składać broni. Według niej, w Dąbrówce jest biednie, ale zwierzętom nie działa się krzywda. Działania Animalsów określa mianem „wykoszenia konkurencji”. Jakie konkretnie kroki zamierza podjąć, o tym poinformuje po konsultacjach z prawnikami.

Zapowiada się niezła batalia między Animalsami, czyli Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt, które w ubiegły weekend przejęło schronisko w Dąbrówce, a Europejskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami, dotychczasowym właścicielem azylu. Animalsi tłumaczą, że zrobili to dla dobra zwierząt, zaś europejskie towarzystwo uważa, że chodziło o brutalne wykoszenie konkurencji.

Schronisko przejęliśmy w oparciu o ustawę o ochronie zwierząt, po konsultacjach z prokuraturą w Wejherowie, powiatowym inspektoratem weterynarii i wójtem gminy Luzino, a także w zgodzie z decyzją właściciela działki w Dąbrówce, który upoważnił OTOZ Animals do wchodzenia na ten teren – mówi Waldemar Borzestowski, rzecznik prasowy OTOZ Animals. – 136 psów jest tam przetrzymywanych w tragicznych warunkach. Nieocieplone budy są ustawione w gołym polu, większość zwierząt pilnie wymaga opieki weterynaryjnej, część znajduje się w tragicznym stanie. Zanim czworonogi przekazane zostaną w inne miejsce, musimy je objąć ścisłą kwarantanną, muszą być zaszczepione i poddane leczeniu.

Dopiero po upływie kilkutygodniowej separacji psy będzie można oddawać do adopcji. Docelowo nielegalne schronisko z Dąbrówki ma ulec likwidacji, ale nie wiadomo, czy wszystkim z 136 psów uda się znaleźć nowe domy czy miejsca w innych, przepełnionych już schroniskach. Dlatego towarzystwo sprowadza do Dąbrówki budy, by zwierzętom na najbliższe zimowe miesiące zapewnić godne warunki. Animalsi proszą też o pomoc wszelkie instytucje i organizacje. Przedstawiciele towarzystwa z prośbą o pomoc zapukali m.in. do wojewody pomorskiego.

– Jestem wstrząśnięty tym, co usłyszałem – przyznaje Michał Owczarczak, wicewojewoda pomorski. – Umówiliśmy się, że mam otrzymać od towarzystwa spis niezbędnych rzeczy, które trzeba w tym miejscu wykonać. Po zapoznaniu się z listą ocenimy, w czym jako urząd wojewody możemy pomóc. Na pewno będę też intensywnie nakłaniał samorządy do pomocy.

– Wojewoda odpowiada za bezpieczeństwo, a tutaj naprawdę mamy sytuację kryzysową, z którą sami sobie nie poradzimy – mówią Animalsi. – Potrzebne jest naprawdę wszystko. Skierowaliśmy do Dąbrówki wolontariuszy z gdyńskiego schroniska, którzy wykonują najpilniejsze prace przy doprowadzeniu obiektu do porządku.

Wojewoda nie wyklucza szybkiego przyjazdu do Wejherowa właśnie w sprawie schroniska. Tymczasem na połowę lutego zaplanowane jest posiedzenie komisji bezpieczeństwa, działającej przy staroście wejherowskim, poświęcone tylko i wyłącznie sprawie Dąbrówki.

Natomiast Anna Kątna, której zabrano schroniska, nie zamierza składać broni.

– W Dąbrówce jest biednie, ale zwierzętom nie działa się krzywda – mówi Anna Kątna, szefowa schroniska i prezes Europejskiego Towarzystwa opieki nad Zwierzętami. – Działania Animalsów miały na celu wykoszenie konkurencji. Będę walczyła o Dąbrówkę oraz o dobre imię moje i Europejskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jakie konkretnie kroki zamierzam podjąć, o tym poinformuję po konsultacjach z prawnikami.

POTRZEBNA POMOC
Osoby chcące pomóc zwierzętom w Dąbrówce, proszone są o przekazywanie karmy do schroniska w gdyńskim Ciapkowie, potrzebne są też budy i elementy umożliwiające zadaszenie wybiegów, a także datki pieniężne. Nr konta: OTOZ Animals 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668 z dopiskiem: Dąbrówka.

JOANNA KIELAS - Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto