Przez lata to miejsce przyprawiało o dreszcze. Stare, pochodzące z 1872 roku, poniemieckie cmentarzysko ogrodzono i zamknięto na kłódkę w 1957 roku. Zapomniane zarastało krzakami i bluszczem. Nekropolię odwiedzali głównie okoliczni pijaczkowie i chuligani, którzy demolowali płyty nagrobne, wywracając je i malując swastyki... Dzieła zniszczenia dopełnili szabrownicy i czas.
Poniemieckie, nie nasze
Teren po cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Dzierżoniowie przed laty odziedziczyło miasto. Było to takie kukułcze jajo.
– Wiele takich cmentarzy na Dolnym Śląsku przekazano albo na rzecz Skarbu Państwa, albo samorządom, które nie do końca wiedziały, co z tym zrobić. Myślano wówczas, że to poniemieckie, nie nasze ... – wspomina ks. Waldemar Pytel, biskup diecezji wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
Zdewastowany cmentarz niedaleko centrum kłuł w oczy mieszkańców. – Ale były pilniejsze potrzeby, niż zagospodarowanie tego potężnego, zabytkowego terenu, a pieniędzy w budżecie wiadomo, zawsze brakuje – mówi Rafał Pilśniak, rzecznik Urzędu Miasta w Dzierżoniowie.
Teraz to się jednak zmieni. Nekropolią zainteresowała się Fundacja Krzyżowa. Przez kilka dni realizowała tu wyjątkowy projekt, któremu przyświecało hasło „Kto nie szanuje zmarłych, ten nie szanuje życia”. Brała w nim udział młodzież z Polski i Niemiec.
Dwudziestu młodych wolontariuszy zbierało śmieci, odnajdowało w chaszczach nagrobki, czyściło je, spisywało i porządkowało. To ważne, bo jak mówi biskup Waldemar Pytel, zaginęły księgi parafialne i nie wiadomo, kto tu spoczywał, czy krewni tych ludzi jeszcze żyją.
Jak dotąd odnaleziono groby m.in. kupca (Carl Friedrich Robert Metzig), właściciela majątku (Carl Niedenführ), inspektora kolei (Gustav Abert) i byłego burmistrza Dzierżoniowa.
– Prace zakończyły się 10 sierpnia. Uroczyste odsłonięcie tablicy informującej o projekcie finansowanym przez Narodowy Instytut Dziedzictwa, Polsko-Niemiecką Współpracę Młodzieży dziś o godz. 16.00 – mówi Nelly Wacker, koordynatorka projektu z Fundacji Krzyżowa.
Groby w parku
Ale to nie koniec prac. – Od dawna myślimy o tym, jak zdobyć pieniądze na to, by oddać to miejsce mieszkańcom. Chcemy tu stworzyć park, ale o innym niż pozostałe charakterze – zaznacza Rafał Pilśniak.
W ub. roku na zlecenie dzierżoniowskiego urzędu wykonano już najcięższe prace porządkowe, a teraz wyposażono wolontariuszy w narzędzia.
Docelowo miasto chce, aby cmentarz funkcjonował jako park, ale z zachowaniem historii miejsca, czyli grobów.
– Zbierzemy też płyty, które nie wiadomo do którego grobu należą i zgromadzimy je w lapidarium, które będzie iluminowane i zadaszone – opowiada Pilśniak. Zainstalowane zostaną tu także ławki, pojawi się oświetlenie, a alejki zostaną uprzątnięte i odpowiednio przygotowane. Będzie to park zadumy, będzie się można tu wyciszyć, powspominać, pomodlić i zapalić znicz.
Prace porządkowe na cmentarzu dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wolontariat dla dziedzictwa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?