Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy pytali, ekspert odpowiadał

[email protected]
Kaszel mam od kilku lat. Nazywam go klimatyzacyjnym, bo pojawia się, gdy wsiadam do samochodu. Zaczynam wtedy kaszleć i kaszlę tak przez kilka godzin. Druga odmiana to kaszel zimowy.

Kaszel mam od kilku lat. Nazywam go klimatyzacyjnym, bo pojawia się, gdy wsiadam do samochodu. Zaczynam wtedy kaszleć i kaszlę tak przez kilka godzin. Druga odmiana to kaszel zimowy. W grudniu, styczniu aż do marca codziennie rano zmagam się z kaszlem.
prof. Władysław Pierzchała:
W większości przypadków kaszel nie jest groźnym objawem, a sygnalizuje nasz właściwości fizyczne. Domyślam się, że pana kaszel może być związany z cechą wrodzoną, która się nazywa nadreaktywnością oskrzeli. U części z nas występuje reakcja m.in. na zmianę temperatury i wilgotności powietrza. Objawia się ona skurczeniem oskrzeli i takim popiskiwaniem, albo właśnie pokasływaniem. Prawda jest taka, że zmiana wilgotności lub temperatury nadreaktywność tę wyzwala. Klimatyzacja zmienia i wilgotność, i temperaturę powietrza, ale nie tylko. Ona robi coś znacznie gorszego. W naszym samochodzie, w pokoju hotelowym, w biurze rozpyla substancje nieobojętne dla naszego organizmu. Są to roztocza, chlamydie, grzyby zarodnikowe. Dlatego klimatyzację należy czyścić. Jednak specjalista, który to robi, owszem usuwa z niej grzyby i kurz, ale w zamian „pozostawia” tam chemię: rozpuszczalniki, środki dezynfekujące. To wszystko nie jest bez znaczenia dla naszego organizmu.

Czy obrzęk płuc a rozedma to to samo?
prof. Władysław Pierzchała:
Nie. O obrzęku mówimy wtedy, gdy w tkance występuje się za dużo płynu, a więc zwiększa się ilość wody w danym narządzie. Natomiast rozedma jest związana z zwiększoną ilością powietrza. Trzeba jeszcze dodać, że jest ona zwiększona na skutek zniszczenia struktury płuc.

Czy powiększenie węzłów chłonnych śródpiersia, zwłaszcza w okolicach aorty, może powodować chronicznych kaszel?
prof. Władysław Pierzchała:
Kaszel trzeba rozważać jako bardzo poważny objaw powiększenia śródpiersia. Często lekarze o tym zapominają. Szukają przyczyn tylko w oskrzelach i płucach. Tymczasem ziarnica złośliwa, mięsaki, każde powiększenie śródpiersia może drażnić nerw błędny i być przyczyną przewlekłego kaszlu.

Czy są jakieś leki, które blokują te receptory i można kaszel całkiem zlikwidować?
prof. Władysław Pierzchała:
Są takie leki. Lekarze chętnie je przepisują, ale trzeba pamiętać, że kaszel jest tylko objawem. Dopóki się nie dowiemy, co jest jego przyczyną, nie możemy go tłumić. Bo zagłuszymy ten sygnał, który nam wysyła organizm. Leki, o które pan pyta, to są wszystko pochodne kodeiny. Nie można ich stosować przewlekle, bo kodeina jest narkotykiem, a więc uzależnia. Podsumowując, kodeinę hamującą receptory kaszlowe podajemy w ostateczności. W sytuacji gdy znamy przyczynę kaszlu, jest ona nieusuwalna a kaszel jest bardzo uciążliwy, albo wówczas, gdy kaszel jest bardzo silny i nie pozwala spać np. dziecku. Zdarza się bowiem, że przy kokluszu u dziecka występuje bardzo silny kaszel i nawet gdy choroba już mija, dziecko jest prawie zdrowe, w nocy wciąż nęka go kaszel i nie może ono spać.

Od kilkunastu lat zmagam się infekcjami, które zaczynają się od gardła, następnie obejmują krtań, tchawicę i bardzo często dochodzą do oskrzeli. Pomimo leczenia się u laryngologa i pulmunologa, to zjawisko trwa ok. 3 miesięcy. Muszę dodać, że mam usunięte migdały i to jest z pewnością jedną z przyczyn tego stanu. Co mam zrobić, żeby nie dopuścić?
prof. Władysław Pierzchała:
Opisał pan rzecz często występującą u osób, które z jakichś tam powodów mają usunięte migdały. Ten pierścień Waldejera, ci wartownicy, którzy są w gardle to m.in. dwa migdałki podniebienne, trzeci migdałek gardłowy i dużo drobnych migdałków wkoło. One są strażnikami i wyłapują wszystkie zakażenia w obrębie gardła. Jeśli migdały zostają usunięte, pojawia się zwiększona podatność na infekcje. Jak sobie z tym radzić? Najczęściej lekarze próbują ponieść odporność poprzez leki zwiększające produkcję przeciwciał przeciw bakteriom, które powodują zapalenie gardła. Poprośmy o takie leki lekarza. Miejscowe zabiegi płukanie gardła, ssanie tabletek nic nie da.

Rok temu zdiagnozowano u mnie nadreaktywność oskrzeli. Czy można się to wyleczyć, ale nie sterydami?
prof. Władysław Pierzchała:
Jeśli nadreaktywności oskrzeli towarzyszy atopia, czyli uczulenie i to się przekłada na zapalenie oskrzeli, to zawsze stosuje się w takich przypadkach sterydy. Ale u części osób nie jest to wrodzona nadreaktywność ani atopia, tylko jest to nadreaktywność poinfekcyjna, która utrzymuje się ok. 3 miesięcy. Jeżeli zależy nam, żeby ją łagodzić, a nie chcemy stosować sterydów, to można stosować lek, który hamuje receptory kaszlowe.

Czy powstrzymywanie się od kaszlu jest zdrowe?
prof. Władysław Pierzchała:
Nic się nie stanie, jeśli się powstrzymamy od kaszlu, oczywiście oprócz sytuacji w których krztusimy się, dławimy się.

Moja mama przeszła dwa obrzęki płuc, jest po zawale. Bardzo się boję ryzyka pojawienia się następnego obrzęku płuc, bo ona cały czas ma kaszel. Ten kaszel jest mokry. Mama bierze leki na serce, które, jak pan profesor powiedział, mogą powodować ten kaszel.
prof. Władysław Pierzchała:
Jeżeli ma kaszel wilgotny i nie nasila się on w nocy, jest prawdopodobnym, że nie jest on związany z chorobą serca. Kaszel nie będzie więc niepokojącym objawem wskazującym na chorobę serca. Raczej kierowałbym się szybkością tętna, bo jeżeli byłoby wrastające, wskazywałoby na niewydolność lewokomorową, która jest bardzo groźna. Warto kontrolować tętno rano po przebudzeniu. Jeżeli nie wzrasta ono w stosunku do dni poprzednich, to z sercem jest w porządku.

Mamy ostrą zimę i solidnie dogrzewamy mieszkania. Czy powinniśmy nawilżać wnętrza, a jeśli tak, to jak? Mechanicznymi nawilżaczami, mokrym ręcznikiem czy kamionkowym pojemnikiem z wodą na kaloryferze?
prof. Władysław Pierzchała:
Najlepszym sposobem utrzymania wilgotności w pomieszczeniach zamkniętych jest ich wietrzenie. Zimą może i zwiększa to wydatki na ogrzewanie, ale jest konieczne, by wyrównać wilgotność powietrza i usunąć „złe” powietrze. W domu gotujemy, w powietrzu unosi się para, zawiesina kropelków tłuszczu, kurz itd. Jeśli zaś jest jakieś szczególne wskazanie, żeby nawilżać, nie należy stosować nawilżaczy mechanicznych, bo one zawsze są miejscem rozmnażania się roztoczy, które przy pewnej wilgotności powietrza rozmnażają się wspaniale. Odradzałbym też stosowanie wszelkich pojemników na kaloryfer ze stojącą wodą. Udowodniono, że w tej wodzie rozmnażają się legionelle, bakterie, które są bardzo agresywne w stosunku do osłabionych organizmów. Jeśli jesteśmy młodzi, zdrowi to nasz system odpornościowy daje sobie z legionellą radę. Natomiast, kiedy jesteśmy chorzy, przeszliśmy jakąś infekcję i zetkniemy się z legionellą, grozi nam zapalenie płuc. Równie niebezpieczna ta bakteria jest dla osób starszych, chorych na cukrzycę, leczących się sterydami, po ciężkim zabiegu operacyjnym. Legionella rozmnaża się nie tylko w tych pojemnikach na kaloryfer, ale i w podstawkach pod kwiaty w których stoi woda.

Jaka powinna być temperatura w domu, żeby nam się dobrze oddychało?
prof. Władysław Pierzchała:
Odbiór temperatury zależy od wilgotności powietrza, która powinna wynosić od 65 do 85 proc. Prawidłowa temperatura dla wnętrz w których przebywamy to 20-21 stopni C.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto