Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dieta expres, zwana bankietową

Agata Markowicz
Dziś dieta nadesłana do DZ przez stałą Czytelniczkę tej rubryki, panią Dorotę Cygus z Mikołowa. To jej skuteczna broń, którą stosuje od kilku dobrych lat, zawsze z powodzeniem, przed tzw. wielkimi wyjściami.

Dziś dieta nadesłana do DZ przez stałą Czytelniczkę tej rubryki, panią Dorotę Cygus z Mikołowa. To jej skuteczna broń, którą stosuje od kilku dobrych lat, zawsze z powodzeniem, przed tzw. wielkimi wyjściami. Dlatego nazywa ją dietą expres albo bankietową. Jak twierdzi pani Dorota, przy „bankietowej” zyskuje się potrójnie – kilogramy lecą w dół, cera promienieje, a człowiek tryska dobrym humorem.
Dietę należałoby stosować minimum przez siedem dni, choć najlepsze rezultaty osiąga się po dwóch tygodniach. W takim czasie można schudnąć ponad trzy kilogramy!

Generalna zasada diety: całkowicie eliminujemy węglowodany, słodycze i alkohol. Tłuszcze jemy w minimalnych ilościach. Podobnie owoce. Do woli można zajadać się natomiast warzywami (najlepiej surowymi) i odtłuszczonym białkiem.
Czy taki sposób odżywiania jest zdrowy? I czy możliwe, aby gwarantował dobre samopoczucie? To pytania, które wraz ze szczegółowym dwutygodniowym menu i innymi wskazówkami nadesłanymi przez panią Dorotę zadaliśmy naszemu ekspertowi w zakresie zdrowego odżywiania się, dietetyczce Marzenie Królikowskiej z Sosnowca.

– Generalnie tak, choć mam parę zastrzeżeń – mówi Królikowska. Zgodzę się jednak z tym, że to niezła dieta odtruwająca. A raz na jakiś czas dobrze jest oczyścić organizm z toksyn. Sprzyja temu odstawienie produktów wysoko przetworzonych i skupienie się na warzywach – dodaje.

Za parę tygodni święta i spotkania z najbliższymi przy wielkanocnym stole. A zaraz potem coraz dłuższe i bardziej słoneczne dni... Jest jeszcze czas, aby skorzystać ze wskazówek pani Doroty i... wraz z nadejściem wiosny wyglądać olśniewająco!


Co trzeba jeść?

DUŻO BIAŁKA, w postaci DROBIU, RYBY, JAJEK, JOGURTU I SERA (odtłuszczonego). Z mięs, poza drobiem dozwolone są także jagnięcina albo wołowe, ale od czasu do czasu (dwa razy na tydzień).
DUŻO WARZYW – można je jeść do woli (około kilograma dziennie), pod warunkiem, że będą w stanie surowym albo gotowane, najlepiej na parze, bo wtedy zawierają najwięcej składników odżywczych.
Menu diety expres stawia na pomidory, bo te dostarczają potasu, który poprawi prace mięśni. O tej porze roku wcale nie trzeba kupować pomidorów świeżych, które są bardzo drogie, można z powodzeniem zastąpić je gotowymi pomidorami w zalewie albo pić sok pomidorowy.


Co trzeba odstawić?

WĘGLOWODANY I SKROBIe – czyli pieczywo, nawet chrupkie, musli,
makaron, kasza, ryż i ziemniaki.

Co trzeba ograniczyć do minimum?

TŁUSZCZE – dozwolona jest łyżka tłuszczu (najlepiej oliwy z oliwek, od czasu do czasu może to być śmietanka) do przyrządzenia obiadu i kolacji.
OWOCE (bo większość z nich zawiera dużo cukru) i SOKI.
ALKOHOL – można pozwolić sobie od czasu do czasu na kieliszek czerwonego wytrawnego wina (poprawia
trawienie), ale nie częściej jak dwa razy w tygodniu.
KAWA, HERBATA – do jednej szklanki rano na śniadanie.

W ciągu dnia pijemy
* Około dwóch litrów wody mineralnej,
niegazowanej.
* Soki warzywne – nawet częściej niż pojawia się to w menu (to sugestia naszego eksperta).


Przykładowe menu

Na śniadanie codziennie do wyboru:
1 Herbata lub kawa, 200 g białego sera (0 proc. tłuszczu) z owocami (na przykład kiwi albo pomarańcza) i jogurt naturalny (0 proc. tłuszczu).
2 Kakao (200-250 ml mleka półtłustego z 2 łyżeczkami gorzkiego kakao i 1-2 łyżeczkami słodziku), jogurt
(0 proc. tłuszczu) z owocami i jedno jabłko.
3 Herbata albo kawa z półtłustym mlekiem (200-250 ml), plaster białej szynki, jajko na miękko oraz kiwi.
Uwaga! Zamiast owocu można wypić pół szklanki świeżo wyciśniętego owocowego soku (niesłodzonego!)

Zestawy obiadowe:
1 150-200 g białego grillowanego mięsa (cielęcina, wieprzowina), zielone gotowane warzywa (fasolka, cukinia) z jedną łyżką oleju.
2 Szklanka soku pomidorowego, 150-200 g czerwonego mięsa z grilla (wołowina, jagnięcina), zielona sałata z sosem winegret, kieliszek wina (niekoniecznie).
3 Surowe warzywa (sałata, ogórek, pomidory, grzyby) z sosem winegret plus 2 jajka na twardo i 30 g twardego żółtego sera.
4 150-200 g drobiu (kurczak, indyk) na zimno lub na ciepło, z musztardą, gotowane warzywa (cykoria, bakłażan, kapusta).

Zestawy na kolacje:
1 Baskijska potrawa piperade: 2 świeże papryki, puszka pomidorów w zalewie, cebula, 2 ząbki czosnku – dusić bez tłuszczu na małym ogniu przez około godzinę, dodać dwa lub trzy jajka.
2 100-150 g pieczonej ryby z odrobiną oliwy z oliwek, duszony koper włoski, owocowy jogurt 0 proc. tłuszczu.
3 2 szklanki soku wielowarzywnego, 100-150 g mięsa drobiowego pieczonego z ziołami, zielona fasolka gotowane na parze z płatkiem masła.
4 Sałatka selerowa z sosem z białego serka homogenizowanego z ziołami, 150-200 g pieczonego filetu rybnego z cytryną, szpinak z łyżeczką śmietany, sałatka z pomidorów.



Zdrowo i bez monotonii
mówi Marzena Królikowska, dietetyczka z Sosnowca:

To dieta ciekawa, urozmaicona, w przeciwieństwie do ścisłych diet, przy których stosowaniu utrata wagi jest trudniejsza, bo wymaga większych wyrzeczeń. A ponadto działa odtruwająco na organizm. W ciągu tygodnia, dwóch – przy tak skonstruowanym menu znakomicie wymieciemy z organizmu wszelkie zalegające w nim toksyny.
Zasadnicza modyfikacja tej diety polega na znacznym ograniczeniu łatwo przyswajalnych węglowodanów, w tym przede wszystkim słodyczy i przetworów zawierających znaczny dodatek cukru. Ogranicza się również tłuszcze, a co za tym idzie spożycie kalorii.
Nie zalecałabym jednak stosowania tej diety dłużej niż przez dwa tygodnie, bo może osłabić organizm.
I jeszcze jedna uwaga: Produkty wymienione w menu śniadaniowym rozbiłabym na dwie grupy, które zalecałabym spożywać w okołodwugodzinnym odstępie czasowym, w formie pierwszego i drugiego śniadania. Pamiętajmy, że najlepiej dla zdrowia jest jeść cztery, pięć posiłków w ciągu dnia. To nie tylko zdrowsze, ale łatwiej wtedy pohamować uczucie głodu.


Aby nie było efektu jo-jo

Nie wolno rzucać się na węglowodany zaraz po zakończeniu diety. W przeciwnym wypadku, cały nasz trud się nie opłaci! Do jadłospisu trzeba wprowadzać je stopniowo:

• Do śniadania dorzucić najpierw jedną (w pierwszym tygodniu po zakończeniu diety), a potem maksimum dwie kromki chleba, najlepiej z pełnego przemiału.
• Do obiadu dodawajmy stopniowo ryż, kaszę albo makaron, zaczynając od trzech łyżek w pierwszym tygodniu, a kończąc docelowo na sześciu.
• Ziemniaki – zaczynamy od łyżki i przyzwyczajamy się, że nie jemy ich więcej niż dwie do posiłku.
Zgodnie z odwieczną zasadą zdrowego odżywiania się, że podstawę na talerzu powinny stanowić warzywa, a jedną trzecią chude mięso i węglowodany.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto