Czteromiesięczna suczka Emi została jedyną w Polsce przedstawicielką rasy toy rosyjski, pracującą jako pies-terapeuta. Od niedawna "zatrudnia" ją dogoterapeutyczna fundacja "Ama canem".
- Piesek przede wszystkim jest maleńki, można go wszędzie zabrać - mówi Andrzej Niedzielski z fundacji. - Nawet u tych, którzy nie darzą psów zbytnią sympatią lub się ich boją, Emi wzbudza opiekuńcze uczucia.
Suczka jest wielkości pinczerka, ma kosmate uszy i czerwoną obrożę na szyi.
- To właśnie o tę obrożę stoczona została z Emi prawdziwa wojna - śmieje się Andrzej Niedzielski. - Za nic nie chciała się zgodzić na jej noszenie. Sama próbowała ją ściągać. Trudno było też przyzwyczaić ją do chodzenia na smyczy.
Emi jest bardzo żywa, dużo biega i szczeka. Podopieczni fundacji reagują na nią bardzo pozytywnie.
(kb) - Express Ilustrowany
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?