Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z oddychaniem

Krystyna Bochenek
Rozmowa z prof. Władysławem Pierzchałą, kierownikiem Katedry i Kliniki Pneumonologii Śląskiej Akademii Medycznej Krystyna Bochenek: Jakie są najczęstsze problemy z oddychaniem? prof.

Rozmowa z prof. Władysławem Pierzchałą, kierownikiem Katedry i Kliniki Pneumonologii Śląskiej Akademii Medycznej

Krystyna Bochenek: Jakie są najczęstsze problemy z oddychaniem?

prof. Władysław Pierzchała: Problemy z oddychaniem mogą mieć charakter obturacyjny, związany ze zwężeniem się oskrzeli oraz restrykcyjny, gdy usztywniają się płuca. Obturacja może być napadowa lub stała. Gdy na przykład mamy duszność zmienną, która pojawia się na jakiś czas, a potem znika, to jest to prawdopodobnie astma, a dolegliwości te są związane z uczuleniem na jakiś czynnik.

Krystyna Bochenek: Jak długie są okresy zdrowia?
prof. Władysław Pierzchała: Jeśli astma występuje na tle uczulenia na pyłki leszczyny, to z objawami mamy do czynienia tylko wtedy, gdy leszczyna kwitnie. Potem mijają. Gdy jesteśmy uczuleni na kurz domowy, to non stop jesteśmy narażeni na działanie czynnika wywołującego niepożądane objawy i mamy do czynienia z ich dużym nasileniem oraz króciutkimi okresami zdrowienia. Część z nas ma jednak stałe problemy z oddychaniem. Duszność występuje podstępnie, do końca nie potrafimy określić kiedy. Najpierw podczas wysiłku, potem w czasie spoczynku, następnie w nocy. Zwykle dotyka to palaczy papierosów, bo 85 proc. pacjentów chorych na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (w skrócie POChP), a o niej mówimy, to palacze.

Krystyna Bochenek: To zawsze palacze?
prof. Władysław Pierzchała: Najczęściej. Z drugiej jednak strony tylko u 30–35 proc. palaczy dojdzie do POChP ze względu na genetyczne predyspozycje. Bierni palacze też mogą chorować na POChP. Czynnikiem może tu być genetyczny niedobór enzymu AAT.

Krystyna Bochenek: Jak rozpoznać takie genetyczne zależności?
prof. Władysław Pierzchała: Jeśli ojciec, jego brat, dziadek miał rozedmę, uwidaczniającą się poprzez sine usta i sapanie, to właśnie jest ten znak. Rozedma jest bowiem uwarunkowana genetycznie. W płucach pojawia się za dużo enzymów niszczących tkankę płucną. Z kilkudziesięciu pęcherzyków płucnych tworzy się jeden duży, a zatem zmniejsza się powierzchnia umożliwiająca prawidłowe oddychanie. Chorzy się duszą.

Krystyna Bochenek: Mamy także do czynienia z tzw. nieuświadomionymi problemami z oddychaniem...
prof. Władysław Pierzchała: Tak. Dochodzi do nich w nocy. Okresowo u osób chrapiących mamy do czynienia z obturacją związaną z zapadnięciem się krtani. Mówimy wtedy o OBS, czyli obturacyjnym bezdechu we śnie. Na OBS cierpią zwykle ludzie otyli, bo tkanka tłuszczowa naciska na krtań. Są to mężczyźni z otyłością typu jabłko: z dużą talią i karkiem. Na dodatek mężczyźni z nadciśnieniem, cukrzycą, wysokim cholesterolem, czyli z tzw. zespołem metabolicznym X. Zrzucenie wagi nie wyleczy nas z OBS.

Krystyna Bochenek: Jak rozpoznać OBS?
prof. Władysław Pierzchała: Wskażą na to: chrapanie, poty nocne, dławienie się, wybudzanie, oddawanie w nocy moczu, a w ciągu dnia demonstracyjna senność, zasypianie przed telewizorem, za kierownicą, w czasie rozmowy. Wszystko to razem stanowi konsekwencje bezdechu.

Krystyna Bochenek: W jakich okolicznościach dochodzi do bezdechu?
prof. Władysław Pierzchała: Mięśnie gardła nie napinają się w czasie snu razem z mięśniami przepony i wtedy przepona zasysając powietrze do płuc doprowadza do zadławienia. Człowiek budzi się w nocy, choć wcale nie jest tego świadomy. Zaburzona jest architektura snu. Rano jest strasznie niewyspany. Nasz organizm chce się ratować, ale pojawia się stres, rośnie ciśnienie, serce bije niemiarowo, zaburzeniu ulega rytm serca. W konsekwencji aż 10 proc. chorych na OBS poniżej 50. roku życia umrze z powodu chorób krążeniowych. Stale uświadamiamy kardiologom tę zależność.

Krystyna Bochenek: Jak leczyć OBS?
prof. Władysław Pierzchała: Do tej pory medycyna wymyśliła jedynie dla cierpiących na OBS tzw. protezę powietrza, ale zanim lekarz zdecyduje o jej zastosowaniu, trzeba OBS zdiagnozować, a czyni się to poprzez badanie zwane polisomnografią.
Polega ono na badaniu snu pacjenta. Badamy czynność mózgu, czy śpi i w jakiej jest fazie snu. Badamy ruchy gałek ocznych, zapis czynności mięśni i EKG. Określamy przepływ powietrza przez nos, ruchy klatki piersiowej oraz ilość tlenu we krwi. Na podstawie otrzymanych parametrów rozpoznajemy bądź nie OBS. Na to badanie czeka się długo, bo 3–4 miesiące. Jednego pacjenta musimy badać przez jedną noc, a kolejka rośnie im częściej o tym mówię.

Krystyna Bochenek: Na czym polega działanie protezy powietrza?
prof. Władysław Pierzchała: Powiedzmy najpierw o istocie bezdechu. Powietrze nie przechodzi dalej, bo droga oddechowa jest zamknięta. Najprościej na nos założyć maskę i wtłaczać do płuc powietrze na zasadzie odwróconego odkurzacza. Urządzenie, które stosujemy, wspomniana proteza, przypomina zresztą swym wyglądem odkurzacz. Jak ktoś się już zacznie leczyć tym aparatem, nie chce przestać. Odsuwa się niebezpieczeństwo udaru, impotencji, niedotlenienia, nadciśnienia. Może za jakiś czas ktoś wymyśli inny sposób leczenia OBS. Póki co, protezy są najskuteczniejsze.

Krystyna Bochenek: Jak długie są te bezdechy?
prof. Władysław Pierzchała: Niekiedy dochodzą do kilku minut. W tym miejscu warto dodać, że bezdech we śnie ma 28 proc. mężczyzn w wieku od 45 do 70 lat.

Krystyna Bochenek: Jak często występuje astma?
prof. Władysław Pierzchała: U 5–10 proc. populacji. Co 10 człowiek ma więc astmę. W astmie występują trzy komponenty: skurcz oskrzeli, zapalenie alergiczne i przebudowa dróg oddechowych. Przy astmie trzeba przez całe życie brać lek przeciwzapalny, przeciwalergiczny, by zahamować zapalenie alergiczne.

Krystyna Bochenek: Kto powinien leczyć astmę?
prof. Władysław Pierzchała: Tylko 5 proc. chorych ma tzw. ciężką postać astmy nie poddającą się typowemu leczeniu. Niepowikłaną astmę może leczyć lekarz pierwszego kontaktu, ale zawsze chory powinien być zdiagnozowany przez specjalistę, alergologa, gdy duszności towarzyszy zapalenie skóry, spojówek, nosa lub pneumonologa, gdy pojawiają się tylko objawy płucne. Oznaką, że astma jest źle leczona, są nocne napady duszności.

Krystyna Bochenek: Jak leczymy astmę?
prof. Władysław Pierzchała: Lekami przeciwzapalnymi podawanymi wziewnie za pomocą inhalatorów. Leki podawane są wtedy prosto do oskrzeli – lepiej działają.

Krystyna Bochenek: Ile razy dziennie trzeba je zażywać?
prof. Władysław Pierzchała: Nie częściej niż dwa razy dziennie. Każdy chory na astmę powinien mieć przy sobie tzw. leki na ratunek rozszerzające oskrzela. Jeśli nigdy nie nastąpi konieczność ich użycia, to kolejny dowód, że jesteśmy dobrze leczeni.

Krystyna Bochenek: Czy należy się bać sterydów, które są podstawowymi lekami w astmie?
prof. Władysław Pierzchała: Sterydy mają niesłusznie złą opinię, którą „wyrobili” im nieuczciwi sportowcy stosując sterydy anaboliczne. Są to niezwykle ważne leki, niezbędne w leczeniu wielu schorzeń. Proszę sobie uświadomić, że dawka stosowana w leczeniu na przykład tarczycy wynosi 40 miligramów na dobę, zaś wziewna stosowana przy astmie to zaledwie 200 mikrogramów.

Krystyna Bochenek: Jakie są objawy POChP?
prof. Władysław Pierzchała: Mamy dwie postaci tej choroby: rozedmową i nieżytową. Chory na postać rozedmową jest chudy, sapie, z trudem łapie powietrze, jest ciągle zdyszany, niechętnie wykonuje zajęcia fizyczne, bo się szybko męczy. Chory na postać nieżytową ma kaszel, odkrztusza plwocinę, ma duszności, sinicę, ale choć sapie, ma jeszcze siłę, by popracować w ogródku.

Krystyna Bochenek: Która postać jest gorsza?
prof. Władysław Pierzchała: To pytanie typu, czy lepiej umrzeć na niewydolność krążenia, czy na niewydolność oddechową.

Krystyna Bochenek: Jak diagnozujemy POChP?
prof. Władysław Pierzchała: Podstawą jest spirometria. EKG wykonuje się w dalszej kolejności. W Polsce jest aż 8 proc. chorych ma POChP, a zachorowalność wciąż rośnie.

Krystyna Bochenek: Jakie są powikłania POChP?
prof. Władysław Pierzchała: Niewydolność krążenia, nadciśnienie płucne, które prowadzi do tzw. serca płucnego.

Krystyna Bochenek: Co to jest serce płucne?
prof. Władysław Pierzchała: Przy POChP dochodzi do niewydolności prawokomorowej. W tej chorobie prawa komora serca pracuje pod większym obciążeniem, co ma decydujący wpływ na jej funkcjonowanie. Mamy do czynienia z nadciśnieniem w krążeniu płucnym. W konsekwencji u takich chorych powstają obrzęki na nogach, powiększa się wątroba, dochodzi do przesięków, sinicy.

Krystyna Bochenek: Jak leczymy POChP?
prof. Władysław Pierzchała: Podobnie jak astmę, poprawiając drożność oskrzeli lub tlenem. Choroba ma jednak charakter nieodwracalny. •

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto