Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nurowska uśmierca kochanka Niny S. Konkurs

Anna Jaszowska
Czytelnicy niewątpliwie lubią książki Marii Nurowskiej. Także za granicą. Każdy kolejny tytuł zapowiada się więc bestsellerowo. Wypada więc i nam do niego zajrzeć.

Czytelnicy niewątpliwie lubią książki Marii Nurowskiej. Także za granicą. Każdy kolejny tytuł zapowiada się więc bestsellerowo. Wypada więc i nam do niego zajrzeć. Tym razem zaczyna się sensacyjnie, bowiem jest trup! Kiedy zagłębimy się dalej, narzuci się spostrzeżenie, że przecież Nina S. to być może sama Nurowska. Wszak i ona na łamach prasy przyznała się do toksycznej miłości, która kosztowała ją bardzo wiele. A tak jest z Niną S.
Uznana i chętnie czytana, a co za tym idzie dobrze ustawiona materialnie pisarka wiedzie życie mniszki. Całym jej światem jest rodzina i praca. Ma dwie córki – bliźniaczki, które urodziła w wieku 19 lat i wychowała samotnie. Jej wielka miłość – chłopak z liceum zmuszony był wraz z rodziną opuścić Polskę na fali prześladowań Żydów w 68 roku. Przez wiele lat w ogóle nie wiedział, że ma córki. A kiedy się dowiedział – specjalnie go to nie zainteresowało. Nina wychowuje więc dziewczynki przy pomocy ojca i starszej siostry. Jedna z jej córek – powtórzy los matki i urodzi nieślubnego Piotrusia. Jego wychowaniem zajmie się babcia i ciotka. Wszystkie trzy kobiety – matka i córki-bliźniaczki bardzo się kochają. Każda z nich jest zupełnie inna, ale w razie czego staną za sobą murem. To właśnie analiza portretów psychologicznych kobiet i ich wzajemnych relacji fascynuje Nurowską, a za jej sprawą czytelnika.
Wróćmy jednak do wątków kryminalnych. Zastrzelony w swojej kancelarii radca prawny Jerzy Baran był konkubentem Niny, która jako dojrzała kobieta zakochała się w nim jak nastolatka. I to ona od razu przyznaje się do zbrodni. Nie bardzo jednak dajemy wiarę jej oświadczeniu. Komisarz Zawadka zresztą także. Analiza psychologiczna bohaterów tej tragedii pozwoli dotrzeć do prawdy.
Powieść nie jest więc kryminalną w dosłownym znaczeniu tego słowa. Uśmiercenie zakały męskiego rodzaju, jaką z pewnością okazał się sprytny Baran (odebrał Ninie nie tylko uczucie i spokój, ale i pieniądze, a nawet dom rodzinny) jest tylko pretekstem do pokazania relacji między matką i córkami oraz między siostrami. Na dalszym planie - także między wnukiem a resztą rodziny. Bo rodzina jest tym, co najważniejsze. Tylko na nią, według Nurowskiej, można naprawdę liczyć.
Maria Nurowska, Sprawa Niny S., W.A.B., cena 39, 90 zł.

Mamy tę książkę dla internautów. Prosimy o kontakt [email protected] > z dopiskiem „Konkurs”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto