Przemoc wobec mężczyzn jest coraz częściej zgłaszana w regionie wałbrzyskim

– Od lat pasierb odzywał się do mnie wulgarnie, nie raz też użył rękoczynów, jednak jak w Dzień Ojca spoliczkował mnie własny syn, coś we mnie pękło – opowiada pan Andrzej, 60-letni wałbrzyszanin.
W dniach 24 lutego – 1 marca obchodzimy Tydzień Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem. Specjaliści pełniący w tym czasie dodatkowe dyżury przyjmują wiele zgłoszeń o przemocy domowej, z roku na rok coraz częściej swoje milczenie przełamują również krzywdzeni przez rodziny mężczyźni – tacy jak pan Andrzej.
Wałbrzyszanin już kilka lat temu zgłaszał się o pomoc do służb i pomocy społecznej, ale oskarżenia pod adresem domowników wycofywał. Wierzył, że wszystko uda mu się naprawić. Dopiero, gdy poraniony psychicznie trafił do szpitala, zdecydował się opuścić dom. Trafił do Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia i Interwencji Kryzysowej w Wałbrzychu przy ul. Ogrodowej 2a, to jedna z dwóch takich placówek na Dolnym Śląsku.

– W naszym hostelu może przebywać jednocześnie trzydzieści ofiar przemocy. Zwykle są to kobiety z dziećmi – mówi Małgorzata Jankowska, dyrektor SOWiIK. W ubiegłym roku w hostelu ośrodka mieszkało 155 osób. Panów, którzy tam przebywali tam w ciągu ostatnich siedmiu lat można policzyć na palcach jednej ręki, ale już z tamtejszej pomocy ambulatoryjnej, konsultacji ze specjalistami, w tym prawnikami, terapii i diagnostyki korzystały setki mężczyzn z całego regionu.
Ofiary zgłaszające przemoc pracownikowi socjalnemu, czy policji mają zakładaną tzw. Niebieską Kartę. – Karty te często zakładają skonfliktowani małżonkowie. Dopiero grupa robocza ocenia sytuację oraz stwierdza kto jest ofiarą, a także planuje działania – mówi Monika Frankowska z Działu Profilaktyki Uzależnień i Interwencji Kryzysowej MOPS w Wałbrzychu.

W 2011 roku w Wałbrzychu założono 50 Niebieskich Kart, tylko jedną ofiarą był mężczyzna, rok później na 162 nowe karty osiem dotyczyło mężczyzn, zaś w 2013 roku ze 186 nowych akt 11 należało do mężczyzn. Zatem liczba przypadków przemocy wobec kobiet wzrosła czterokrotnie, a wobec mężczyzn jedenastokrotnie.
– Z punktu widzenia osoby niosącej pomoc ofiarom przemocy płeć poszkodowanego nie jest ważna, jednak panom wciąż jest się trudniej przełamać i poprosić o wsparcie – dodaje Jankowska i zachęca do poszukiwania pomocy, wbrew stereotypom.

Zgodnie z badaniami CEBOS-u 12 proc. kobiet (a tylko 10 proc. mężczyzn) przyznaje, że podczas kłótni uderzyło partnera. Mężczyźni częściej niż kobiety skarżą się, że doświadczyli wyzwisk i ograniczenia kontaktów z rodziną oraz znajomymi. Co dziewiąta kobieta i co dziesiąty mężczyzna żyjący w stałych związkach doświadczali przemocy fizycznej ze strony swoich partnerów, a co piąty mężczyzna i co szósta kobieta byli przez nich psychicznie dręczeni. Choć przemoc wobec pań zdecydowanie potępia 84 proc. badanych, to już analogiczną sytuację w stosunku do panów jedynie nieco ponad połowę.
Kobiety, które częściej dosięga przemoc fizyczna, jak zgłoszą się na policję mają dowód znęcania się w postaci obrażeń ciała. Mężczyzn dosięga częściej przemoc psychiczna i ekonomiczna, tych często nie można udowodnić. Panie sięgają po finezyjne narzędzia tortur: kontrolę, krytykę, odmawianie uczuć, seksu, kontaktu z rodziną i znajomymi. Męskie przyznanie się do poniżenia jest w naszym społeczeństwie traktowane jako słabość i dyshonor.

Kwestią, od której należy zacząć jest przełamywanie stereotypu, mówiącego, że przemoc ma płeć (męską). Po drugie, konieczną rzeczą jest kampania informacyjna w mediach, która wskazuje jakie rodzaje przemocy w ogóle występują. Większość mężczyzn nie zdaje sobie sprawy, że określone postępowanie nosi znamiona przemocy. Kolejny krok, to przełamywanie stereotypu zakazującego mężczyznom przyznawania się do "słabości" czyli np. do tego, że "kobieta ich bije". Istotne jest także, to aby w całej strukturze informacji na temat przemocy nie piętnować kobiet, jak wyłącznych sprawców przemocy wobec mężczyzn. Taki przekaz po pierwsze nie jest prawdziwy po drugie wzmacnia zupełnie bezsensowny podział pomiędzy płciami. Przemoc wobec mężczyzn ma miejsce także np w środowisku zawodowym, (często występująca trudność w uzyskaniu "bezpiecznej" zgody przełożonego na uzyskanie urlopu rodzicielskiego np. O tym, co dzieje się nagminnie w sądach rodzinnych już nie wspominam).