Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z dr. Krzysztofem Ślaskim, chirurgiem szczękowym

Katarzyna Rożko
Krystyna Bochenek: Czym się zajmuje chirurg szczękowy? Przyznam, że brzmi to groźnie... dr Krzysztof Ślaski: Bo to jest groźna specjalność. Powszechnie kojarzona jest z zębami, a to jest niewielka cząstka chirurgii ...

Krystyna Bochenek: Czym się zajmuje chirurg szczękowy? Przyznam, że brzmi to groźnie...

dr Krzysztof Ślaski: Bo to jest groźna specjalność. Powszechnie kojarzona jest z zębami, a to jest niewielka cząstka chirurgii szczękowej. W zakresie zainteresowania chirurga szczękowego znajduje się cała twarzoczaszka z okolicami. Chirurgia szczękowa to specjalność interdyscyplinarna z pogranicza laryngologii, okulistyki i neurochirurgii. Bardzo często współpracujemy z neurochirurgami. Mamy nawet wspólny ostry dyżur wojewódzki.

KB: Czym zatem różni się chirurgia stomatologiczna od szczękowej?

KŚ: Chirurgia stomatologiczna to chirurgia jamy ustnej, zębów i najbliższych okolic. Najczęściej nie wymaga ona hospitalizacji, załatwia się ją ambulatoryjnie.

KB: Ile jest chirurgów szczękowych na Śląsku?

KŚ: Chirurgów szczękowych jest kilkunastu, chirurgów stomatologicznych jest więcej. I jedni, i drudzy pracują w trzech jednostkach: Klinikach Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Zabrzu i Katowicach oraz w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu na Oddziale Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, którego jestem ordynatorem.

KB: W jakim wieku są pana pacjenci?

KŚ: Najmłodszym pacjentem było dziecko, które po porodzie kleszczowym miało złamaną żuchwę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Najczęściej są to jednak młodzi ludzie... ofiary bójek. Duża część pacjentów trafia do nas po wypadkach komunikacyjnych. Wciąż sporą grupę stanowią wypadki w pracy, głównie górnicze. Często powtarza się taki uraz jak uderzenie w twarz urwaną liną. To jest lina metalowa, grubości ręki, która urwana muśnie lekko po twarzy, czyniąc spore szkody. Gdyby uderzyła to byłoby śmiertelne.

KB: Ale chirurgia szczękowa to nie tylko urazy...

KŚ: Zajmujemy się również wadami rozwojowymi: progenią - wysunięciem żuchwy do przodu, laterogenią - przesunięciem żuchwy do boku, zgryzem otwartym, gdzie zęby w ogóle nie stykają się ze sobą, tyłożuchwiem. Naprawiamy to tak, by pacjent mógł dobrze funkcjonować. Dużą grupą przypadków są też zęby zatrzymane, które nie wyrastają. To między innymi one są przyczyną stanów zapalnych w okolicach głowy i szyi.

KB: Boli nas szyja, a okazuje się, że to sprawka zębów...

KŚ: Szyja nie tylko boli, ale i puchnie. Staje się ogromną, szeroką, nacieczoną, twardą tkanką. Stany zapalne mogą być śmiertelne.

KB: Czyli to prawda, że na ząb można umrzeć?

KŚ: Jest w tym wiele prawdy. Takie przypadki nieleczone prawidłowo mogą spowodować przejście stanów zapalnych do śródpiersia. Mniej więcej raz w roku wysyłamy erką pacjenta do Zabrza na torakochirurgię na drenaż śródpiersia. Ponieważ dochodzi do ropni w obrębie śródpiersia, a one są śmiertelnym zagrożeniem. Chory ząb to ognisko zakażenia. Jest naprawdę groźny i może być przyczyną wielu chorób. Kardiolodzy, reumatolodzy, interniści, okuliści mówią cały czas, że trzeba zlikwidować ogniska zakażenia. 90 proc. tych ognisk to są zęby! Sam widziałem cudowne ozdrowienia, np. przy zapaleniu tęczówki, gdzie było zagrożenie utraty wzroku, a po usunięciu chorego zęba zapalenie tęczówki cofnęło się.

KB: Czy sposobem na pozbycie się stanu zapalnego jest zawsze usunięcie tego zęba?

KŚ: Niekoniecznie. Leczymy te stany, ponieważ uważa się, że ząb powinniśmy zachować do granic możliwości. Ma być użyteczny, ale nie może szkodzić. Jednym z zabiegów przywracania do życia zębów, które wykonuje chirurg stomatologiczny jest resekcja szczytów korzeni. Przy zmianach zapalnych w okolicy szczytów korzeni przygotowujemy ząb, lecząc go i wypełniając kanał. Potem odcinamy szczyt korzeni, łyżeczkujemy zmiany, szyjemy i ząb służy następne lata.

KB: Chirurdzy szczękowi zajmują się też nowotworami...

KŚ: Mamy do czynienia z nowotworami nabłonkowymi tzn. rakami oraz nowotworami z tkanki nienabłonkowej tzn. mięsakami i zarodkowymi, powstającymi przy zaburzeniach w rozwoju zębów. To są bardzo groźne nowotwory i - nie ma co ukrywać - dramatyczne, ponieważ w stadium końcowym rozpadają się na zewnątrz. Jama ustną staje się ogromną raną z odsłoniętymi zębami, językiem. Na szczęście tych przypadków jest coraz mniej. Między innymi dzięki lekarzom zajmującym się nowotworami regionu głowy i szyi z Instytutu Onkologii w Gliwicach. Tam są świetni specjaliści. Zajmują się tym bardzo dobrze, łącznie z chirurgią odtwórczą.

KB: Czy nowotwory w obrębie twarzoczaszki występują często?

KŚ: Niestety tak. Są pewne incydenty, które wyzwalają powstanie nowotworu. Mogą to być nawet źle ustawione zęby, gdzie człowiek całe życie gryzie sobie policzek, w jednym i tym samym miejscu, i bardzo często doprowadza to do nowotworzenia.

KB: Chirurg stomatologiczny zajmuje się głównie...

KŚ: Urazami zębów. Sezon na nie trwa cały rok. W zimę mamy sanki, łyżwy i narty, latem rowery, piłki i inne. Najczęściej u dzieci, dochodzi do złamania zębów, wybicia, złamania wyrostków zębodołowych. Powtarzam to i moim studentom, i matkom - zęby należy zebrać i przyjechać do nas. My te zęby wykładam, unieruchamiamy i one się wrastają. Oczywiście jeżeli nie ma zniszczenia wyrostka zębodołowego.

KB: Wrastają?

KŚ: Tak. I lata jeszcze służą. Urazy zębów zdarzają się też przy zabiegach stomatologicznych. Dochodzi np. do złamania zęba lub wybicia zęba z naprzeciwka. Bywa że usunięcie zęba to ogromny wysiłek fizyczny, przy którym kleszcze mogą się ześlizgnąć z zęba. Nie jesteśmy w stanie tej siły wyhamować, a kleszcze uszkadzają ząb z naprzeciwka.

KB: Na pewno trafiają do pana doktora pacjenci, którzy przygotowują się do noszenia protezy...

KŚ: Tak, zabiegi preprotetyczne zdarzają się dość często. Przygotowanie jamy ustnej do protezowania polega m.in. na ekstrakcjach zębów przeszkadzających w protezowaniu, czy wygładzeniu ostrych brzegów wyrostka zębodołowego. Ważna jest też plastyka części miękkich jamy ustnej, np. przerostu wędzidełka języka, fałdów bocznych policzka, które uniemożliwiają noszenie protez. Spłycenie wyrostka zębodołowego, które uniemożliwia noszenie protez, pogłębianie tego wyrostka, podcięcie wędzidełka wargi - te wszystkie zabiegi powodują, że powstaje bardzo dużo miejsca dla utrzymania protezy.

KB: Czy chirurg szczękowy lub stomatologiczny zajmuje się również implantami?

KŚ: Jeśli już to raczej powikłaniami po nich. Implantologia to wprowadzenie wszczepu do tkanki kostnej, na którym odbudowuje się ząb lub wprowadzenie kilku wszczepów, na których odbudowuje się łuki zębowe. W Polsce implantologia zaczęła się rozwijać, gdy sprywatyzowano stomatologię, ponieważ jest to bardzo drogi zabieg, którego żadna państwowa służba zdrowia nie jest w stanie finansować. O ile implantologia to rzecz w Polsce stosunkowo nowa, to na Zachodzie ma już dość długą historię. Na początku, jak przy każdej nowej dziedzinie, występowały powikłania, głównie wynikające ze złych wskazań do implantów. Obecnie tych powikłań nie ma prawie w ogóle.

KB: Czy to znaczy, że pan doktor może je polecać?

KŚ: Kiedyś podchodziłem do tego sceptycznie, ale teraz przy dobrej metodzie polegającej na wprowadzeniu implantu do kości oraz zastosowaniu coraz lepszych materiałów z których są wykonane, mógłbym je już polecić.

KB: Jakie są najcięższe powikłania stomatologiczne?

KŚ: Często są to powikłania, które wynikają z normalnej pracy stomatologa. Począwszy od złamania zębów. Lekarz złamie ząb i nie jest w stanie go usunąć. Trzeba to zrobić operacyjnie, czyli naciąć błonę śluzową, zdjąć kość i jakby z boku usunąć ten pozostawiony korzeń. Inne powikłanie - dosyć groźne - to otwarcie zatoki szczękowej. Wszystkie boczne zęby górnej szczęki stanowią jakby dno zatoki szczękowej. Usunięcie zęba powoduje otwarcie zatoki szczękowej. Można to łatwo rozpoznać, bo dmuchnięcie przez nos sprawia, że z otworu po zębie wydostają się banieczki powietrza.

KB: Kiedy musimy się udać do chirurga stomatologicznego, a kiedy wystarczy stomatolog?

KŚ: Najczęściej decyduje o tym dentysta, który jeśli zda sobie sprawę, że nie da rady, kieruje do nas. Nigdy nie psioczę na takiego lekarza, bo przecież co mógł zrobić to zrobił, a gdzie już sobie nie radził, skierował do specjalisty.

KB: Czy do chirurga szczękowego można przyjść samemu, bez skierowania?

KŚ: W dzisiejszych czasach na specjalistyczne leczenie trzeba mieć skierowanie, w tym przypadku od stomatologa lub lekarza rodzinnego.

KB: Jakie inne choroby niestomatologiczne kwalifikują do pobytu na oddziale chirurgii szczękowej?

KŚ: Trafiają do nas na przykład pacjenci kardiologiczni, którzy są przed operacją lub po, biorą leki zapobiegające powstawaniu skrzepliny np. w okolicy zastawek. Każda rana poekstrakcyjna u nich jest groźną raną, niosącą za sobą nawet śmiertelne ryzyko, bo krew nie krzepnie. To wymaga od nas przygotowania, usunięcia zęba, zaszycia i wyprowadzenia do stanu jak przed zabiegiem.

KB: To choroby układu wywołane lekami, ale są też choroby układu krzepnięcia...

KŚ: Tak, weźmy choćby za przykład hemofilię, które spowodowana jest brakiem pewnego czynnika krzepnięcia, co jest m.in. przyczyną długotrwałych krwawień z zębodołu. Tu często pojawia się taki problem, że pacjent z hemofilią i bolącym zębem był już w dziesięciu gabinetach i wszędzie go odesłali, bo bali się usunąć. W końcu zdesperowany nie przyznaje się do choroby, a po usunięciu zęba mówi: ale ja mam hemofilię. I to jest tragedia - i dla tego pacjenta, i dla stomatologa. Taki pacjent powinien być skierowany do nas na oddział lub do jednej z klinik, o których wcześniej wspomniałem. Mamy bardzo dobrą współpracę z Wojewódzką Poradnią Hematologiczną, przygotowujemy pacjenta, usuwamy ząb i wyprowadzamy pacjenta na prostą. Przygotowujemy również pacjentów do zabiegów onkologicznych w obrębie szczękowo-twarzowym. Często też przy raku tarczycy czy raku sutka na skutek napromieniowania dochodzi do martwicy zębów i stanów ropnych zapalnych, które są bardzo groźne dla organizmu o osłabionej chemioterapią czy radioterapią. Usuwamy je bezpiecznie.

KB: Na oddziale, którym pan kieruje rekonstruuje się też oczodół. Jak przebiega taka operacja?

KŚ: Do złamania oczodołu bardzo często dochodzi przy złamaniach środkowego odcinka twarzy. Dno oczodołu jest delikatne, papierowate. Skorupka jaja kurzego to twarda kość w porównaniu z dnem oczodołu. Ogromny łuk brwiowy, dolne i boczne brzegi oczodołu chronią oczodół przed urazem, ale uraz w samą gałkę oczną - uderzenie piłką tenisową, śnieżką - powodują rozprężenie gałki ocznej i uraz tych cienkich kości. Konsekwencją jest wpadnięcie zawartości oczodołu do zatoki szczękowej i podwójne widzenie. Zawartość oczodołu, czyli ciało tłuszczowe i mięśnie oka bardzo lubią "wpadać" do szczeliny, czyli zatoki szczękowej. Zakleszczają się w niej i unieruchamiają gałkę oczną. Badając pacjenta i prosząc by wodził wzrokiem za długopisem czy palcem widzę, że jedna gałka rusza się ładnie, druga robi tkwi nieruchomo. To znak, że mięśnie zostały zakleszczone w szczelinie złamania. Rekonstrukcja polega na odsłonięciu oczodołu i uwolnieniu mięśni. Najczęściej dziura jest tak duża, że wpadają z powrotem. Dlatego pobieramy z talerza kości biodrowej gładką płytkę kostną, którą po opracowaniu wkładamy do oczodołu, wypełniając tę dziurę. Pacjent wraca do normalnego widzenia. Na Śląsku naprawia to Klinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Zabrzu oraz nasz oddział.

KB: Ile lat pan doktor pracuje w swoim zawodzie?

KŚ: Za rok będzie 40.

KB: Co się zmieniło w ciągu tych 40 lat? Co było największym przełomem?

KŚ: Na pewno rozwój diagnostyki obrazowej - od zdjęcia panoramicznego do tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Również rozwój techniki: maszyn do cięcia kości, zespoleń. Bardzo ważne jest, że dysponujemy dobrym znieczuleniem. Nie ma już krzyczącego i wijącego się z bólu pacjenta, a tak na początku bywało. Nigdy nie byłem odporny na te krzyki i bardzo to wszystko przeżywałem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto