Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z profesorem nauk farmaceutycznych Arturem Stojką

Krystyna Bochenek
Krystyna Bochenek: Co to jest apiterapia? prof. Artur Stojko: Apiterapia to leczenie miodem. Znana jest od czasów Hipokratesa, a stosowana przy nawrotowych zapaleniach górnych dróg oddechowych, trudno gojących się ...

Krystyna Bochenek: Co to jest apiterapia?

prof. Artur Stojko: Apiterapia to leczenie miodem. Znana jest od czasów Hipokratesa, a stosowana przy nawrotowych zapaleniach górnych dróg oddechowych, trudno gojących się ranach, uczuleniach, oparzeniach itd. Dziś możemy już mówić o apifarmakoterapia, która nie polega tylko na stosowaniu produktów pszczelich, ale też leków apiterapeutyków. Substancją czynną jest ekstrakt z produktów pszczelich. Są one pozbawione działań ubocznych.

KB: Czy apiterapia ma już swoje ugruntowane miejsce w światowej nauce, czy jest traktowana nie do końca serio?

AS: Wywalczyła już sobie akceptację. By ją upowszechnić, tak jak na to zasługuje, trzeba się jednak zderzyć z przemysłem farmaceutycznym, co jak wiadomo wymaga ogromnych nakładów.

KB: Ilu osób na świecie zajmuje się apiterapią?

AS: Około 2,5 do 3 tysięcy. Wielu naukowców zajmuje się np. wykorzystaniem jadu pszczelego. W Polsce jednak obowiązuje zakaz wykorzystywania jadu.

KB: Dlaczego?

AS: Jad pszczeli charakteryzuje się składem takim jak jad żmii, czy kobry. W Polsce podczas doświadczeń związanych z wykorzystywaniem jadu doszło do wypadku. Choć pacjenta uratowano, zakazano prowadzenia dalszych działań. Myślę jednak, że w najbliższym czasie ten zakaz będzie cofnięty.

KB: Niektórzy stosują miód codziennie, przygotowując wieczorem szklaneczkę wody z miodem do wypicia na czczo następnego dnia. Dobrze robią?

AS: Nie. Popełniają błąd. Hormony roślinne zawarte w miodzie nie rozpuszczają się w wodzie i osadzają się na ścianie naczynia. Nie korzystamy więc z ich dobrodziejstwa. Namawiam do spożywania miodu w naturalnej postaci, bo dodatkowo działa antybakteryjnie na nasz przełyk.

KB: Czy uważa pan, że błędem jest słodzenie gorących kawy i herbaty?

AS: Wartość miodu zależy nie tylko od tego skąd pochodzi, ale jak jest produkowany. Pszczoła lotna przynosi nektar do ula, tam czeka na niego rząd 5 – 10 pszczół, które zajmują się jego transportem do komórki woskowej. Im mniej nektaru, tym miód bogatszy w enzymy, białka. Białka te są jednak bardzo wrażliwe na temperaturę. Jeśli zatem dodajemy miód do ciepłego, starajmy się nie przekroczyć 50 – 60 stopni C. A jeśli przekroczymy, wypijmy płyn w ciągu 10 minut.

KB: Czy w nalewce, na spirytusie miód zachowuje wartości?

AS: Miód jest rozpuszczalny w alkoholu. Są tzw. miody pitne. Np. taki półtorak po pięcioletnim leżakowaniu działa wręcz jak afrodyzjak. Mówiąc jednak szczerze szkoda miodu do alkoholu. Dodajmy też, że prawdziwe nalewki z miodu są szalenie drogie.

KB: Jakie są surowce pochodzenia pszczelego warte powszechnego stosowania?

AS: Na pierwsze miejsce wybija się pyłek, który co udowodniono wstrzymuje łagodny rozrost stercza i ułatwia procesy odtruwania. Szalenie ciekawym produktem jest mleczko pszczele, które teraz bada cały świat.
Kolejny surowiec to propolis – substancja z żywic, które pszczoła zbiera jako materiał ochronny i budulcowy. Polska ma, mówiąc na marginesie, największy wkład w badanie propolisu. Z tego związku jest najwięcej leków o bardzo silnym działaniu leczniczym. Żel z propolisu ma zastosowanie w leczeniu oparzeń. Olejki eteryczne zabezpieczają prawidłową barierę antybakteryjną.
Wosk pszczeli to kolejne miodowe dobrodziejstwo. Znakomici kardiochirurdzy stosują ten apiterapeutyk, będący klejem kostnym, jako środek powstrzymujący krwawienia miąższowe po przecięciu mostka. Zawiera on aż 80 proc. wosku pszczelego. Zresztą nie tylko blokuje krwawienie, ale przyspiesza powstawanie blizny kostnej.

KB: A miód?

AS: Pijcie państwo miody nektarowe i spadziowe. Spadziowe są pochodzenia zwierzęcego. Spadź jest bowiem wydzieliną drobnych żyjątek czerw i mszyc w okresie letnim. Siedzą one sobie na liściach, igłach i pobierają kwas. Dla siebie zostawiają białko, a wydzielają węglowodany.

KB: Jakie miody warto kupować?

AS: Tylko oryginalne miody ulegają krystalizacji i te właśnie trzeba nabywać. Powinny być zresztą przechowywane w ciemnych słojach. Trzeba też zwrócić uwagę na to, kiedy miód był rozlewany. Jeśli 3 miesiące temu i nie uległ skupieniu to znaczy, że ma w sobie więcej niż 20 proc. wody.

KB: W dermatologii apifarmaceutyki stosuje się w leczeniu oparzeń. Czy tylko?

AS: Nie tylko. Także w leczeniu odleżyn, w czym są niezwykle skuteczne, a to ogromny problem medycyny. Przytoczę pewien przypadek wyleczenia 2,5-letniej odleżyny po trzech miesiącach stosowania apifarmaceutyku. Kolejne dziedziny w których wykorzystuje się apiterapię to ginekologia i położnictwo. Np. stosowany w menopauzie propolis zapobiega osteoporozie.
W pediatrii produkty pszczele mogą służyć leczeniu różnych schorzeń dróg oddechowych. Poprawiają odporność. Przeprowadziliśmy nawet pewne doświadczenie na grupie 1500 dzieci. Piły syrop propolisowy i ich absencja chorobowa zmniejszyła się o 33 proc. Efekt jest więc fantastyczny.
Produkty lecznicze z miodu stosuje się też w stomatologii np. przy suchym zębodole, rogowaceniach błony śluzowej, dla utrzymania prawidłowego stanu jamy ustnej poprzez płukanie preparatami propolisowymi.
Mają swe zastosowanie w leczeniu chorób wewnętrznych, wrzodów żołądka, przełyku, stanów zapalnych żylaków odbytu, profilaktyce miażdżycy. A także w chorobach jatrogennych, czyli w leczeniu m.in. skutków chemio- czy radioterapii.

KB: A czy jest stosowany w kosmetyce?

AS: Oczywiście. W polskich warunkach doskonałym miodem, który uelastycznia skórę, jest miód mniszkowy z mniszka pospolitego, czyli popularnego mlecza. Kąpiele w miodzie też dodają skórze urody. Kleopatra kąpała się przecież w mleku i miodzie. W warunkach domowych na 50 litrów wody trzeba użyć niecały litr miodu. Łyżka miodu i śmietany to także doskonała maseczka na twarz. W spożywaniu miodu kryje się tajemnica skóry bez skazy. Dobrze robi także włosom na np. rozdwojone końce. Poprzez stosowanie miodu można uzyskać efekt swego rodzaju pilingu naskórka.

KB: I na koniec jeszcze jedno nie związane z medycyną pytanie czym pszczoła różni się od osy?

AS: Pszczoła jako jeden jedyny organizm nie uległa rewolucji. Zachowana w bursztynie sprzed 5 mln lat jest taka sama jak teraz. Od 44 lat staram się wyrwać pszczołom ich skrywane tajemnice, ale skutecznie bronią do nich dostępu. Osy są do pszczół podobne. Jednak osę można określić jako dziką pszczołę. To taki pszczeli... plebs.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto