Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skóra pamięta grzechy młodości

Bogumiła Hrapkowicz
O tym, jak dbać o skórę i zapobiegać jej chorobom z Krystyną Pawełczyk-Palą, dermatologiem i lekarzem medycyny estetycznej rozmawia Krystyna Bochenek Jaką powierzchnię ma nasza skóra? Około 2 m.kw.

O tym, jak dbać o skórę i zapobiegać jej chorobom z Krystyną Pawełczyk-Palą, dermatologiem i lekarzem medycyny estetycznej rozmawia Krystyna Bochenek

Jaką powierzchnię ma nasza skóra?

Około 2 m.kw. Ogólna powierzchnia w wieku dojrzałym wynosi około 1,6-2 m.kw.

A z ilu warstw składa się skóra?

Skóra składa się z 3 warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej. Natomiast każda z tych 3 warstw ma jeszcze podwarstwy i gdybyśmy zrobili poprzeczny przekrój skóry, to doliczymy się 7, a nawet 8 warstw. To co dostrzegamy na pierwszy rzut oka to jest naskórek, a jego wierzchnia warstwa, czyli warstwa rogowa, jest martwą warstwą komórek. I tak naprawdę ją właśnie oceniamy pod kątem jakości, estetyki i nawilżenia.

To znaczy, że patrząc na siebie widzimy to, co jest martwe?

Poniekąd tak. Dlatego, że stan tej wierzchniej warstwy ulega ciągłym przemianom. Raz na 4 - 6 tygodni nasza skóra zrzuca ten martwy, rogowy naskórek, dążąc do tego, aby pokryć go świeżym naskórkiem. W głębszych warstwach skóry dochodzi do podziału komórek i powstania nowych, które systematycznie wypychają te stare, martwe. I dlatego skóra stale się odnawia.

Dlaczego w takim razie, mimo tej stałej odnowy, ludzie starsi mają skórę bardziej zniszczoną, pomarszczoną, zwiotczałą?

Bo tak naprawdę na stan skóry pracujemy przez całe życie. Procesy odnowy słabną z wiekiem. Włókna kolagenu i elastyny, które tworzą fundament naszej skóry w ciągu życia zanikają. Jest to jeden z objawów starzenia skóry. A największym zabójcą tych włókien, w dodatku przysparzającym nam zmarszczek, plam itp. jest... słońce - jest to tzw. fotostarzenie.

Ale przecież starzeje się nie tylko skóra na twarzy czy szyi, które są wystawione na promienie słoneczne, ale także na wszystkich innych częściach naszego ciała.

Okolice, które są stale eksponowane na promienie słoneczne, jak twarz, szyja, dekolt, zewnętrzna skóra dłoni, starzeją się głównie pod wpływem promieni słonecznych i innych zewnętrznych czynników. Inne obszary naszej skóry też się starzeją, chociaż wolniej, ponieważ jest to uwarunkowane genetycznie. Z wiekiem słabnie też praca fibroblastów odpowiedzialnych za produkcję kolagenu i elastyny.

A co to są fibroblasty?

Fibroblasty, zwane komórkami młodości, znajdują się w głębszych warstwach skóry i w nich wytwarzają się kolagen i elastyna.

To oznacza, że starsza osoba nie ma tych komórek?

Niestety, praca fibroblastów słabnie już ok. 30. roku życia i zaczyna ubywać tego fundamentu, czyli podścieliska, jakie dają kolagen i elastyna. Skóra staje się coraz cieńsza, coraz to mniej elastyczna, coraz mniej jędrna, gęsta.

Czy z punktu widzenia medycznego skóra różni się budową w zależności od lokalizacji? Inna jest na głowie, a inna na stopach?

Oczywiście, że tak. Nawet na samej tylko twarzy skóra wykazuje znaczące różnice w budowie. Nie będę mówić szczegółowo o budowie skóry, wspomnę natomiast o jej przydatkach, które w procesie pielęgnacji, ale i starzenia się odgrywają ważną rolę. Mam na myśli gruczoły łojowe. %07Np. na twarzy w okolicach oczu, na szyi czy na grzbietach dłoni, na podeszwach stóp nie ma gruczołów łojowych. Jest to równoznaczne z brakiem naturalnego płaszcza ochronnego, jaki tworzy wydzielina tych gruczołów, natłuszczając w sposób naturalny skórę. W tych miejscach jest ona pozbawiona ochrony przed zewnętrznymi, szkodliwymi czynnikami, jakimi są warunki atmosferyczne, czy zanieczyszczenia.

Zacznijmy od skóry głowy. Jak o nią powinniśmy dbać? Czy bardzo jej szkodzą farby, szampony, których używamy powszechnie, zwłaszcza kobiety?

Myślę, że nie. Dziś jakość farb, jakość kosmetyków w ogóle, jest dobra. Są one niezbędnym elementem naszego życia. Należy je natomiast odpowiednio dobierać, bo niektóre zawierają zbyt dużo agresywnych utleniaczy, które mogą osłabić kondycję włosa. Dotyczy to zwłaszcza, środków rozjaśniających. Z kolei hna, która jest środkiem naturalnym i daje dobre efekty, tak głęboko wnika w łuskę włosa, że potem trudno zmienić jego kolor.

A skąd laik ma wiedzieć, który kosmetyk jest dobry, a którego trzeba unikać? Jak odczytywać informacje na opakowaniach czy metkach, na co zwracać uwagę?

Jeśli chodzi o skórę głowy, to powinniśmy się kierować jakością i rodzajem swoich włosów. Jedni mają włosy cienkie, łamliwe, inni grube,szorstkie, jeszcze inni szybko przetłuszczające się. Trzeba więc zwracać uwagę na to, do jakiego rodzaju włosów jest przeznaczony dany szampon czy inny preparat. Trzeba czytać skład preparatu, a podczas zakupów można zapytać o radę sprzedawczynie. Kosmetyki myjące na pewno nie muszą być drogie, natomiast w te, które mają coś naprawić, a więc preparaty odżywcze, regenerujące, kremy przeciwzmarszczkowe itp., na pewno lepiej zainwestować trochę więcej, bo w tym przypadku proces technologiczny jest dość drogi i tani preparat nie może posiadać wysokiej jakości.

Czy te kosmetyki mają skłonność do przenikania w głębsze warstwy skóry, gdzie są mieszki włosów? I mogą im zaszkodzić?

Kosmetyki przenikają wyłącznie do warstw naskórka, ale o ten naskórek też musimy dbać. Skóra owłosiona głowy nie powinna być przesuszona. Wszystkie preparaty do farbowania włosów powinno się nakładać nie od samej nasady włosa, tylko parę milimetrów dalej, żeby farba nie dotykała skóry. A już zwłaszcza te preparaty, które rozjaśniają włosy.

Czym może skutkować nieostrożne nakładanie preparatów rozjaśniających?

Różnymi przypadłościami. Dobrze, jeśli jest to tylko przesuszenie skóry głowy, czyli dobrze nam znany łupież. Większym problemem są uczulenia, czyli alergie, objawiające się swędzeniem, pieczeniem, zaczerwienieniem skóry itp. Jeśli pacjent kojarzy te dolegliwości z zakupionym preparatem, to po prostu odstawiamy go i na drodze eliminacji już nie dopuszczamy ponownie do uczulenia.

A czy można jakoś pomóc, jeśli skóra została podrażniona bardzo mocno? Bywa, że pojawiają się na niej nawet strupy.

Przede wszystkim należy się udać do dermatologa, który skórę powinien zbadać. Po zdiagnozowaniu problemu dobiera się odpowiednie leki przeciwuczuleniowe, czyli antyhistaminowe, które pacjent przyjmuje doustnie. Aplikuje się też lotiony, płyny do wcierania w głowę, zalecając równocześnie nieużywanie żadnych agresywnych środków pielęgnacyjnych, nieuczęszczanie do fryzjera, zrezygnowanie z intensywnych zabiegów.

Czy często się zdarzają kłopoty ze skórą głowy?

Tak, dość często, bo przy tak ogromnych ilościach kosmetyków, jakie mamy na rynku, ludzie często je zmieniają, kupują nieznane preparaty, używają ich niezgodnie z przepisami.

Od czego zależy jakość i trwałość włosa? Czy to jest sprawa tylko genetyczna?

Tak. W dużej mierze zależy to od naszych przodków. Również tzw. androgenowe łysienie męskie jest dziedziczone.

Czy istnieje możliwość zatrzymania procesu łysienia androgenowego?

Jest jeden lek, który ingeruje w układ hormonalny, ale zapobiega dalszemu wypadaniu włosów, a nawet po pewnym czasie prowadzi do odrostu. Trzeba jednak minimum przez rok brać jedną tabletkę dziennie, a żeby efekt był trwały, należy kontynuować kurację przez całe życie. Proces leczenia jest długi i żmudny i musi być poprzedzony odpowiednimi badaniami.

Czytelnicy i słuchacze pytają, jak często można myć głowę? I co zrobić żeby włosy błyszczały?

Skórę głowy myjemy tak często, jak czujemy potrzebę, nawet codziennie. Nie uważam, aby to było szkodliwe. Ważne natomiast, aby środki, których do tego używamy były odpowiednie. Błyszczeć z kolei będą wtedy, jeśli będą zdrowe.

Przejdźmy wobec tego trochę niżej, do skóry twarzy, szyi, dekoltu...Panie często stosują do pielęgnacji tych partii skóry mleczka, kremy, myją je zimną wodą. Panowie na ogół nie używają żadnych kremów. Czasem tylko krem po goleniu, rzadko balsam albo płyn. Czy panowie rzeczywiście lekceważą te części ciała?

Myślę, że mężczyźni chyba nie lubią kontaktu z czymś tłustym. To jest może kwestia pewnych przyzwyczajeń.

My kobiety mamy niejako to w genach. Ja staram się, lecząc problemy skórne, stosować kremy o innej konsystencji dla kobiet i dla mężczyzn. Leki dla panów są raczej w płynach czy żelach.

A czy mycie tylko wodą jest przestępstwem względem skóry?

Absolutnie nie jest przestępstwem, ponieważ najważniejszym elementem pielęgnacyjnym skóry jest jej oczyszczanie. I można do tego używać wody. Przy czym wiele jednak zależy od tego, jaką wodę mamy w kranie, bo jeżeli woda jest twarda, to nie zmyjemy nią dobrze jakichś tłustych szminek czy podkładów. A trzeba pamiętać, że najważniejsze jest oczyszczenie skóry wieczorem, ponieważ nasza skóra regeneruje się głównie nocą. Musimy więc odblokować powierzchnię skóry z zanieczyszczeń, żeby dać możliwość głębszej penetracji tym preparatom, które aplikujemy po umyciu.

To znaczy wystarczy woda z mydłem?

Z mydłem musimy uważać. Powinniśmy zawsze tak dobierać preparaty, które służą jako dodatek do wody, żeby nie naruszać naturalnego lipidowego płaszcza skóry, czyli naturalnego Ph skóry. Nie powinny to być preparaty agresywne. Skóra sucha np. nie lubi preparatów na bazie alkoholu, bo jeszcze bardziej ją przesuszają.

Skąd się biorą zmarszczki? Czy to tylko sprawa mimiki, czy upływu czasu?

Część zmarszczek na naszej twarzy, w partiach górnego piętra jest związana z mimiką. Mięśnie, które zawiadują pracą gałki ocznej, czoła, pracują na tyle intensywnie, że zagniatamy tę skórę cały dzień. Czasem bezwiednie marszczymy czoło. Takie mimiczne zmarszczki występują nierzadko nawet u nastolatków. Natomiast środkowe i dolne piętro twarzy starzeją się inaczej, ponieważ tu dochodzi do zaniku tkanki tłuszczowej. Dzieci i młodzież mają piękne, pełne policzki, jędrną, gęstą skórę. Z wiekiem ta poducha tłuszczowa, która buduje masę naszych policzków zanika i obniża się. To skutek grawitacji. Gdyby to przedstawić graficznie, w młodym wieku twarz przypomina trójkąt szerszy u góry i zwężający się do dołu, a w późniejszym wieku ten trójkąt jest odwrócony - węższy u góry, szerszy dołem. Oczywiście nie możemy zapominać o genetyce, bo proces starzenia też jest zakodowany w naszych genach. I jest również uzależniony od jakości skóry. Skóra tłusta będzie się starzała wolniej, sucha jest bardziej podatna na zmarszczki.

Ale ludzie starzeją się różnie. Różnie też mają rozłożone te zmarszczki. Czy to zależy od ekspozycji na słońce czy od czegoś innego?

Wiek metrykalny często bardzo odbiega od wieku biologicznego skóry. Na jakość skóry pracujemy przez całe życie. Okolice bardziej eksponowane na czynniki zewnętrzne - twarz, szyja, dłonie - starzeją się szybciej. %07Dziś wiele osób jest wręcz uzależnionych od solariów. Niestety, do nas również dotarła ta nieładna moda i panie w wieku lat dwudziestu czy dwudziestu paru intensywnie pracują nad tym, żeby w wieku lat trzydziestu już wyglądać dużo starzej.

Dziś przynajmniej już są środki zabezpieczające, z filtrami, ale dawniej ich nie było i wiele osób odczuwa teraz skutki używania kremów przyśpieszających opalanie. Mówi się jednak, że to nie twarz, a szyja jest metryką kobiety. Pani doktor zgadza się z tym?

To prawda. Toteż gdy pacjent pyta, o co bardziej należy dbać: o twarz czy o szyję, zawsze mówię, że o szyję, bo skóra na szyi jest bardzo cienka, pozbawiona gruczołów łojowych i nie ma się też o co oprzeć. Bo przyczepiona jest na bardzo cienkim w tym miejscu podścielisku mięśni. A dodatkowo jest narażona na czynniki zewnętrzne.

Jak więc powinniśmy zadbać o tę szyję?

Jest to możliwe, ale powinniśmy zacząć już w młodym wieku. I nie chodzi tylko o stosowanie kosmetyków, choć dobrze jest je aplikować na szyję i na dekolt, ale o wzmacnianie mięśni szyjnych. Służą do tego różne ćwiczenia napinające. Są osoby które kupują sobie dostępne teraz już, wałeczki pod kark, na których śpią, żeby nie zagniatać powłok szyjnych.

Co się dzieje ze skórą na szyi, gdy ona się starzeje?

Wymiarem starzenia jest kondycja włókien kolagenu i elastyny, tego fundamentu naszej skóry, o którym mówiłam już wcześniej, a który z wiekiem zanika. Z czasem, gdy nam go ubywa, skóra staje się cienka, wiotka i opada, tworząc bruzdy.

A co jest przyczyną plam w okolicach dekoltu, ramion?

Kumulacja światła słonecznego. Skóra jest takim organem, który pamięta błędy naszej młodości i z wiekiem przybywa nam zmian pigmentacyjnych, zwanych piegami czy pieprzykami. Przy czym trzeba pamiętać, że słońce powoduje nie tylko starzenie się skóry, ale jest także czynnikiem karcenogennym.

Czyli nie powinno się opalać?

Dziś stanowisko dermatologów na świecie jest jednoznaczne. Opalanie szkodzi!


Dr Krystyna Pawełczyk-Pala

Jest dermatologiem i wenerologiem oraz lekarzem medycyny estetycznej.

W 1996 roku ukończyła Śląską Akademię Medyczną. Specjalizację w dziedzinie dermatologii i wenerologii uzyskała w Klinice Dermatologii i Wenerologii w Katowicach. Już podczas studiów interesowała się problemami starzejącej się skóry. Dzisiaj z całą pewnością może stwierdzić, że były to początki jej fascynacji rozwijającą się wówczas dermatologią estetyczną, która zawsze pozostanie jej pasją.

Dr K. Pala jest członkiem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, Europejskiego Stowarzyszenia Kosmetologii i Dermatologii Estetycznej.

W 2001 roku założyła swój pierwszy gabinet oferujący zabiegi z zakresu dermatologii estetycznej. W tej chwili na Śląsku jest już cała sieć gabinetów medycyny estetycznej "Juwena", które znajdują się m.in. w Katowicach, Gliwicach, Bielsku-Białej. Wszystkie oferują kompleksowe usługi z zakresu dermatologii, dermatochirurgii, dermatologii estetycznej i laseroterapii, uzupełnione o usługi profesjonalnej kosmetyki. Są wyposażone w nowoczesny sprzęt, m.in. lasery do usuwania owłosienia i zmian naczyniowych, fotoodmładzania i terapii trądziku.

Dr K. Pala dba na co dzień o to, aby oferta zabiegowa była cały czas poszerzana. Nowością w zakresie odmładzania skóry są w gabinetach "Juweny" zabiegi wykorzystujące metodę radiofrekwencji typu Thermage.

Dziś zespół "Juweny" to grono kilkunastu osób: lekarze dermatolodzy, chirurg, anestezjolog, kosmetolog oraz profesjonalne kosmetyczki, pielęgniarki, dietetyk i fizjoterapeuta.

Pani doktor stara się pogodzić pracę w swoich gabinetach z obowiązkami rodzinnymi. Jest szczęśliwą mamą Pauliny - lat 15 i Kuby - lat 7. Wolny czas spędza aktywnie - jeździ na nartach, chętnie gra w tenisa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto