Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o piwniczne koty

[email protected]
Bogdan Widawski od lat 70. ubiegłego wieku opiekuje się kotami żyjącymi w piwnicach domów przy ul. Lisieckiego, Strzeleckiej i Kominka w Katowicach. Maria Małek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dokarmia piwniczne ...

Bogdan Widawski od lat 70. ubiegłego wieku opiekuje się kotami żyjącymi w piwnicach domów przy ul. Lisieckiego, Strzeleckiej i Kominka w Katowicach. Maria Małek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dokarmia piwniczne koty w katowickim osiedlu Zadole. To nie podoba się wielu lokatorom.
Niechciane sąsiedztwo

Także Spółdzielnia Mieszkaniowa Górnik, która administruje tymi budynkami, w opinii pana Widawskiego, jest zdecydowanym wrogiem piwniczych kotów. Tymczasem do Barbary Hutt, inspektora interwencyjnego Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” w Katowicach, codziennie docierają sygnały o aktach okrucieństwa ludzi wobec kotów. Spór o te zwierzęta przybiera na sile zimą, gdy w wielu blokach zamykane są dolne okienka, bo czworonogi może czekać śmierć z wyziębienia lub z głodu.

Pan Bogdan wydaje na koty 30 procent swojej emerytury. Codziennie przynosi im do jedzenia kawałki kurczaka, wołowinę, marchew. Wraz z posiłkami podaje zwierzętom środek antykoncepcyjny, a gdy trzeba, idzie z nimi do weterynarza. Dzieci nazywają pana Bogdana pogardliwie kociarzem i niszczą talerzyki, na których opiekun zostawia pożywienie.

Skargi i groźby
– Aby pozbyć się kotów, zdarza się, że lokatorzy rozlewają lizol, środki żrące, rozsypują naftalinę – mówi rozżalony pan Widawski. – Nie wiem, skąd się bierze ta ogromna niechęć ludzi do bezbronnych i pożytecznych przecież zwierząt.

Dzięki staraniom pana Widawskiego, Administracja Centrum wyizolowała w dwóch budynkach – za zgodą właścicieli – komórki piwniczne dla kotów. Henryk Baron, zastępca dyrektora do spraw eksploatacji SM Górnik, w piśmie skierowanym do pana Bogdana zaznacza jednak, że w spółdzielni ciągle interweniują mieszkańcy, którzy skarżą się na zanieczyszczenia, zapchlenie i nieprzyjemny zapach wydobywający się z piwnic. Zdaniem lokatorów, te uciążliwości są związane z obecnością kotów właśnie. – Gdyby wszyscy wysprzątali w końcu swoje piwnice, do których nie wchodzili od lat, nie byłoby smrodu – ripostuje Widawski i zaznacza, że dba o czystość w miejscu. wydzielonym dla kotów.

Zimne domki
Aby rozwiązać konflikt, SM Górnik ustawiła dwa domki dla kotów przy ulicy Lisieckiego. Tam zwierzęta miały się przenieść z piwnic. Lecz domki częściowo spełniają swoją funkcję. Koty przychodzą tam tylko po pożywienie, ale w budce jest zimno, więc koty wracają do piwnicy. Pracownicy SM Górnik stwierdzają, że Bogdan Widawski nie zrobił nic, aby wyprowadzić koty z piwnic. – Wyprowadzić można psy, ale nie koty! – śmieje się pobłażliwie adresat zarzutów. – One będą przebywać tam, gdzie mają dogodne warunki bytowania.

Pan Bogdan prosi spółdzielnię o wydzielenie pomieszczenia dla kotów przy ul. Strzeleckiej 15. Jak dotąd, bezskutecznie.

Dziś około 30 kotów żyje w miejscach nadzorowanych przez Widawskiego. W Zadolu zostało ich nie więcej niż 20, a jeszcze kilka lat temu było ich tam około stu. – W jednej z piwnic od maja uwięzione są trzy koty. Ciągle ktoś zabija okienko deskami. W październiku znalazłam w piwnicy odciętą głowę kociaka – mówi Maria Małek. Sprawą zainteresował się Powiatowy Inspektorat Weterynarii, który skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, czyli uśmiercania kotów.

Wspólne dobro?
Zgodnie ze stanowiskiem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wolno żyjące koty są stałym elementem świata zwierząt w ekosystemie miasta. Lecz brak jednoznacznych regulacji prawnych dotyczących ich egzystencji w budynkach komunalnych i spółdzielczych, powoduje dowolną ich interpretację, a to sprzyja okrucieństwu ze strony ludzi. TOnZ przyjmuje w ciągu roku kilka tysięcy interwencji związanych najczęściej z zamykaniem kotów w piwnicach lub ich truciem. Zgodnie z opinią działaczy Towarzystwa, obecność piwnicznych kotów w domach jest pożądana. Koty spełniają pożyteczne zadanie polegające na ograniczaniu liczby gryzoni w budynkach. Już samo to, że koty przebywają w piwnicy, powoduje, iż samica szczura nie zakłada w niej gniazd.

Konieczna jest jednak kontrola nad populacją piwnicznych kotów, polegająca na ograniczaniu ich rozmnażania poprzez sterylizację i kastrację lub podawanie środków antykoncepcyjnych. Według TOnZ, kot wolno żyjący jest zwierzęciem dzikim, a te – zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt – stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Ustawa nie zezwala na ich wyłapywanie i umieszczanie w schronisku dla zwierząt, które jest przeznaczone wyłącznie dla porzuconych zwierząt domowych. ()

Sprawa, o której piszemy, wywołuje wielkie emocje: przeciwników i miłośników kotów. A co sądzą o niej nasi Czytelnicy? Czekamy na listy – zarówno na opinie dotyczące zaprezentowanej historii, jak i o przykłady, jak w konkretnych miejscach mieszkańcy poradzili sobie z piwnicznymi kotami.

Kocie enklawy
Barbara Hutt, inspektor interwencyjny Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” w Katowicach, domaga się od katowickiej Rady Miasta podjęcia uchwały, która zalecałaby właścicielom posesji i domów pozostawianie, szczególnie zimą, uchylonych okienek piwnicznych pozwalających wolno żyjącym kotom na schronienie się. Takie uchwały przyjęto m.in. w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu. Hutt proponuje, aby w mieście powstały tzw. kocie enklawy, czyli punkty dokarmiania pozostając pod kontrolą organizacji społecznych. Gminy pokrywałyby koszty usypiania ślepych miotów, sterylizacji i kastracji kotów. ()

Mieszkańcy są przeciw
Henryk Baron , zastępca dyrektora do spraw eksploatacji Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik

Jesienią spółdzielnia zorganizowała spotkanie dotyczące kotów. Czekamy na propozycje rozwiązania sytuacji, ale do tej pory osoby, które opiekują się kotami, takich propozycji nie wysunęły. Nie mamy nic przeciwko kotom, ale ponad 90 procent mieszkańców jest przeciwnych dokarmianiu tych zwierząt. Lokatorzy narzekają na odór wydobywający się z piwnicy, a ci z parterów protestują przeciwko otwieraniu piwnicznych okienek, bo to powoduje wyziębianie ich mieszkań. Nie oczekujemy też, że koty uratują nas przed plagą szczurów. Gdy pojawiają się gryzonie, wynajmujemy wyspecjalizowaną firmę, która je tępi.

Zdrowy rozsądek
Joanna Pokorska , powiatowy lekarz weterynarii w Katowicach

W ustawie o ochronie zwierząt nie znajdujemy zapisu mówiącego, że kot jest zwierzęciem dzikim. Inspektorat stoi na stanowisku, że jest to zwierzę udomowione i w związku z tym może być umieszczane w schronisku. W rozwiązaniu problemu piwnicznych kotów trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. I jedna, i druga strona ma swoje racje. Koty mogą żyć w bloku, ale za zgodą większości mieszkańców. Dwa bądź trzy koty mogą się znaleźć w piwnicy dużego bloku, aby odstraszać gryzonie – szczury i myszy. Zimą należy dokarmiać koty, ponieważ bez pomocy człowieka nie są w stanie przetrwać zimy. ()

Uchwała na papierze
MIROSŁAW HERMAN , naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Katowicach

Gdyby Urząd Miasta w Katowicach podjął uchwałę, która zalecałaby właścicielom domów pozostawienie uchylonych okienek piwnicznych, to byłby wyłącznie apel. Nie mamy prawnych możliwości, aby egzekwować wykonanie takiej uchwały. Wszelkie kwestie związane ze zwierzętami zamieszkującymi budynki wielorodzinne są wewnętrzną sprawą właścicieli lub administratorów tych budynków. W regulaminie porządku domowego mogą zamieścić odpowiedni zapis, który regulowałby na przykład kwestię piwnicznych okienek. W razie potrzeby miasto może jedynie zaoferować pomoc miejskiego schroniska dla zwierząt i Straży Miejskiej.

Katarzyna Wolnik - Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto