Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Przyszli z łopatami jak po złoty pociąg [ZDJĘCIA i FILM]

Paweł Gołębiowski; Zdjęcia: Dariusz Gdesz
W Wałbrzychu, na 65 km odbył się happening „Koniec tych podziemnych ciuciubabek"
W Wałbrzychu, na 65 km odbył się happening „Koniec tych podziemnych ciuciubabek" Fot. Dariusz Gdesz
Mieszkańcy Wałbrzycha domagają się ostatecznego wyjaśnienia sprawy tzw. złotego pociągu. Dzisiaj w pobliżu 65 kilometra, czyli miejsca, w którym ma znajdować się wlot do tunelu, gdzie w 1945 roku miał wjechać tajemniczy skład, zjawiło się około stu osób. Mieli ze sobą łopaty.

Mieszkańcy Wałbrzycha domagają się ostatecznego wyjaśnienia sprawy tzw. złotego pociągu. Dzisiaj w pobliżu 65 kilometra, czyli miejsca, w którym ma znajdować się wlot do tunelu, gdzie w 1945 roku miał wjechać tajemniczy skład, zjawiło się około stu osób. Mieli ze sobą łopaty. To efekt akcji zorganizowanej w internecie przez Rafała Okupniarka i Piotra Szymańskiego, dwóch młodych wałbrzyszan. Akcję nazwali „Koniec tych podziemnych ciuciubabek".

– Nie zamierzamy kopać. Chcemy pozostawić przyjemność wbicia pierwszej łopaty osobom, które na to zasługują. Zależy nam tylko na tym, żeby wreszcie, po ponad pół roku od zgłoszenia odkrycia, i 70 lat od zakończenia wojny przestać zastanawiać się co być może zostało ukryte 10 metrów pod ziemią – mówił Rafał Okupniarek. Organizatorzy happeningu podkreślali, że zależy im na wsparciu odkrywców, którzy jak dotąd bezskutecznie starają się o pozwolenia na prowadzenie prac ziemnych na 65 kilometrze. Odkrywcy Piotr Koper i Andreas Richter tym razem nie zjawili się, ale był Jarosław Chmielewski, przedstawiciel założonej przez nich spółki XYZ.
– Właścicielem terenu jest Skarb Państwa. Odkrycie przypadło na trudny okres zmiany rządu. Jednak jesteśmy już w kontakcie z nowymi władzami. Ministerstwo Obrony Narodowej wydaje się być bardzo przychylne – mówił Chmielewski. Dodawał, że odkrywcy mają nadzieję, że w końcu dostana zgodę na kopanie, a sprawa złotego pociągu jest znakomitą okazją do promocji regionu, na którą nasze władze musiałyby wydać ogromne kwoty. W trakcie happeningu jego organizatorzy m,in. odczytali wiadomość jaką dostali od rzecznika PKP PLK, które jest zarządcą terenu na 65 km. Twierdzi on, że PKP na bieżąco współpracuje z władzami i powinno do końca marca zakończyć przygotowywanie dokumentów potrzebnych do wydania spółce XYZ zgody na kopanie. – Zamierzamy za tydzień, w niedzielę o godzinie 12 powtórzyć akcję. Będziemy to robić do skutku, aż zobaczymy na 65 kilometrze sprzęt – zapowiadają organizatorzy happeningu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto