Wystawa w hali IASE przy ul. Wystawowej prezentuje ludzkie ciała w różnych pozach, ukazując mięśnie, choroby organów oraz anatomię człowieka. Wiele osób uważa ją za kontrowersyjną, gdyż bądź co bądź oglądamy na niej ludzkie ciała. A co z godnością?
- Niektórzy twierdzą, że wystawa jest kontrowersyjna. Odnosząc się do zarzutów, że wystawa narusza godność człowieka, muszę powiedzieć tak: z mojej perspektywy godności nie narusza. Po pierwsze, wszyscy dawcy wyrazili zgodę na uczestnictwo w projekcie. Po drugie, godność uzależniona jest od ludzkiego zachowania. A tymczasem nie ma tu zwiedzających, którzy nie traktowaliby eksponatów z szacunkiem - mówi dr Angelina Whalley, kuratorka wystawy i żona twórcy ekspozycji, prof. Guntera von Hagensa.
- Nie widzę żadnych kontrowersji. Jedyne kontrowersji budziło miejsce zorganizowania wystawy sześć lat temu. Wówczas pojawiła się w centrum handlowym, w Magnolii, gdzie rzeczywiście dostęp był łatwiejszy. Ale tu są tereny typowo wystawowe. Tymczasem z punktu widzenia edukacyjnego ta ekspozycja ma ogromne znaczenie. Nie da się inaczej pokazać ludzkiego ciała. Chcąc zobaczyć prawdziwe płuca to jest jedyne rozwiązanie. Na operację nie pójdę. Ułożenia mięśni na sekcji nie zobaczę, bo tam ciało leży. A tu możemy zobaczyć wszystkie części ciała, anatomię człowieka - mówi dr Paweł Posłuszny, wykładowca na Akademii Wychowania Fizycznego i redaktor wielu książek z dziedziny anatomii.
Eksponaty zostały ułożone w różnych pozach, a wszystko dzięki procesowi plastynacji. W tym procesie do ciała wpompowana zostaje formalina, która zatrzymuje proces rozkładu ciala, następnie z ciała usuwa się wodę i tłuszcza, a zastępuje je reaktywnym polimerem, np. gumą silikonową. Każda komórka wypełniana jest polimerem. Następnie po impregnacji próżniowej ciała są układane w określonych pozycjach. Faza końcowa to utwardzanie eksponatów.
- Proces plastynacji jest niezwykle wartościowy w nauczaniu anatomii. Eksponaty układamy w pozycjach tak, jakby żyły. Z dwóch powodów: po pierwsze, by sprawić, że wyglądają pięknie i naturalnie, a po drugie pozwala się to skupić na tych mięśniach, które byłyby zaangażowane w ruchu. I tym samym można zrozumieć, jakie mięśnie pracują podczas naszych ruchów - dodaje dr Angelina Whalley.
Na wystawie są także edukacyjne planszy, dzięki którym możemy dowiedzieć się, skąd biorą się określone choroby. Mają one też dać do myślenia, jak zmienić swoje życie, by przez długi czas cieszyć się zdrowiem. Ekspozycja skłania do refleksji, ale nie daje konkretnych rozwiązań. Te musicie znaleźć sami. Niewykluczone jednak, że po zobaczeniu, jak wyglądają płuca palacza widz po prostu zechce rzucić palenie. A to tylko jeden z przykładów.
Wystawa czynna jest w godzinach od 10.00 do 20.00. Bilety są w cenie od 37 do 57 złotych. Gunter von Hagens wynalazł metodę plastynacji w 1977 roku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?