Już kilka tygodni temu biegli stwierdzili, że mężczyzna się utopił. Ta opinia zupełnie zmieniała bieg śledztwa. Wcześniej bowiem zarówno ratownicy, jak i dyrektor pływalni jednoznacznie twierdzili, że był to nieszczęśliwy wypadek, a ofiara zmarła na zawał serca.
Do zdarzenie doszło w sobotę rano. Na pływalni było zaledwie kilkanaście osób. Pilnowało ich trzech ratowników. Mimo to nie zauważyli, jak pływający na pierwszym torze mężczyzna poszedł na dno. Zaczęli go ratować dopiero, kiedy jedna z pływających na torze obok kobiet zaniepokoiła się, że na dnie basenu od dłuższego czasu leży mężczyzna. To ona zaalarmowała ratowników. Świadkowie, którzy byli wtedy na basenie, zeznali w prokuraturze, że mężczyzna leżał na dnie około dwóch minut, że ratownicy siedzieli na krzesłach pod ścianą i rozmawiali, zamiast obserwować nieckę basenu.

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?