Anna Papierniak jeszcze we wrześniu ubiegłego roku ważyła 83 kilogramy. Miesiąc później było jej... 20 kilo mniej.
– Decyzję o odchudzaniu podjęłam w jeden dzień. To było dokładnie 1 września – opowiada pani Ania. – Siedziałam na tarasie i usiłowałam założyć nogę na nogę. Bezskutecznie... – wzdycha z uśmiechem.
Dietę Cambridge próbowała stosować już wcześniej, ale za każdym razem nie wytrwała w rygorze więcej niż kilka dni. Dobrze znała jej zasady, ale – o czym doskonale wiedzą wszyscy odchudzający się – świetne przygotowanie teoretyczne to nie wszystko. Sęk w tym, by teoria znalazła zastosowanie w praktyce. Tego dnia na tarasie zdesperowana powiedziała: „Dość! Tym razem muszę dać radę”.
– Bo w tej diecie chodzi o to, aby wytrwać w rygorze pierwszy miesiąc. Kiedy się uda, efekty są tak mobilizujące, że żal się opuścić – opowiada pani Ania. Zwłaszcza, jeśli rodzina, znajomi, wreszcie koleżanki, patrzą z zazdrością na smuklejącą – praktycznie z dnia na dzień – sylwetkę. A my bez trudu zakładamy na siebie wymarzony kostiumik.
Znajomi pani Anny, kiedy powiedziała im kolejny raz, że się odchudza, robili zakłady, że nie wytrwa. Że w ciągu pierwszych trzech tygodni na pewno skusi się na drinka, sałatkę z majonezem, albo mięso zapiekane na grillu. Ale to wpływało na nią tylko mobilizująco.
Czego musiała się wyrzec?
Przez pierwsze trzy tygodnie praktycznie wszystkiego. Normalnych obiadów, śniadań i kolacji. Chleba, ziemniaków, nawet warzyw i owoców. W diecie Cambridge bowiem codzienne posiłki zastępuje się specjalnymi: są to gotowe, niskoenergetyczne napoje, zupy i budyń w postaci proszku (pakowane w saszetki) oraz niedawno wprowadzone na rynek z myślą o łasuchach batoniki.
Jedna saszetka to jeden posiłek. Podobnie jak batonik. Pani Ani musiały wystarczyć trzy takie posiłki na dzień.
– Liczba posiłków ustalana jest indywidualnie – tłumaczy Edyta Gleich, konsultantka w dziedzinie diety Cambridge, pod której fachowym okiem odchudzała się pani Anna. – Wszystko zależy od płci i wzrostu osoby, która chce zrzucić nadmiar kilogramów. Najczęściej polecane są trzy posiłki dla kobiet o wzroście do 173 cm, natomiast cztery – dla pań wyższych i dla mężczyzn. Zjedzenie trzech lub czterech posiłków dostarcza tyle niezbędnych składników odżywczych, ile potrzebujemy, by nasz organizm mógł prawidłowo funkcjonować. Możemy wtedy schudnąć nawet 2,5 kg w ciągu tygodnia. Tak rygorystycznej diety nie można jednak stosować dłużej niż trzy tygodnie. Po tym okresie trzeba wprowadzać stopniowo do jadłospisu normalne posiłki – zastrzega konsultantka.
I tu pojawia się problem
– Jest wiele takich osób, które potrafią się zmusić do rygoru i jeść według wskazówek diety przez trzy tygodnie, a potem wracają do starych nawyków i wrzucają w siebie nawet po pięć tysięcy kalorii dziennie. Wtedy pojawia się efekt jo-jo, jak zresztą przy każdej innej diecie. I po miesiącu wyrzeczeń w kilka tygodni później nie ma nawet śladu – przestrzega Edyta Gleich.
Jak poradziła sobie z apetytem pani Ania?
– Po pół roku od zakończenia diety ścisłej, nadal staram się stosować dietę 1.000 kalorii – mówi. – Ale mój żołądek skurczył się i przyzwyczaił do mniejszych porcji. A poza tym odkryłam, że jest bardzo wiele niskoenergetycznych, a smacznych potraw, i te staram się jeść na co dzień. Zwłaszcza warzywa, bo za owocami nigdy nie przepadałam. Jestem mięsożerna, więc podstawę mojego odżywiania stanowi mięso, zwłaszcza drób i ryby. Do tego zjadam bardzo duże ilości surówek. Staram się ograniczać węglowodany i tłuszcze, ale to nie znaczy, że od czasu do czasu nie pozwalam sobie na zjedzenie porcji ciasta, makaronu albo sałatki z majonezem.
Co wolno jeść
produkty białkowe, bezwęglowodanowe z bardzo małą ilością tłuszczu: indyk, kurczak, podroby (wątroba, serca, nerki), ryby, owoce morza
wszystkie jarzyny z wyjątkiem ziemniaków i warzyw strączkowych
kapusta biała, czerwona, liściasta, jarmuż, szpinak, seler, sałata, cebula, pasternak, marchew, papryka, pory, rzepa, kalafior, brokuły, ogórki, cukinia, pomidory – mało, parzyć i zdejmować skórkę, zielenina (natka, koperek), świeże zioła (bazylia, kolendra, estragon)
przyprawy: sól (w ograniczonych ilościach), pieprz, ocet winny
dozwolone napoje: herbata, herbaty ziołowe, woda mineralna, kawa, kawa bezkofeinowa, odtłuszczone mleko.
Czego unikać
mięso zawierające tłuszcz: wołowina, wieprzowina, baranina, kaczka
posiłki węglowodanowe: chleb, ziemniaki, ryż, ciasta, makaron
wszystkie produkty, do produkcji których stosuje się mąkę i cukier
owoce: banany, gruszki, winogrona, śliwki, pomarańcze
produkty nabiałowe: mleko tłuste, jogurt, sery, sosy.
Zakazane: mleko tłuste, śmietana, cukier, alkohol.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?