Dieta przy depresji

U 40 do 80 proc. osób cierpiących na zaburzenia lękowe pojawia się depresja. Szacuje się, że ok. 15 proc. ludzi doświadcza w ciągu całego życia przynajmniej jednego epizodu depresji, na tyle poważnego, że wymaga interwencji lekarza.
W terapii depresji bardzo ważną rolę odgrywa dieta. Oto jej najistotniejsze założenia:

* unikajmy cukru
wprawdzie zajadanie się słodyczami może poprawić nastrój, ale niestety nie na długo. Po pewnym czasie depresja pogłębia się, a nasila ją spożywany cukier. Lekarze radzą, by używać słodzików.

* ostrożnie z kofeiną
wydaje się, że mała czarna jest dobra na wszystko, ale nie służy nam, gdy znajdujemy się w stanie depresji. Dzieje się tak przede wszystkim u osób, które aktywność fizyczną zawdzięczają futrowaniu się kawą, herbatą i colą. Bezpiecznie możemy wypijać jedną filiżankę dziennie.

* mniej tłuszczu
dieta niskotłuszczowa wpływa na stabilizowanie się nastroju. Im mniej masła, tłustych wędlin i serów, tym mniej negatywnych uczuć wobec otoczenia.

* szukajmy witaminy B
jej brak osłabia nasz organizm, który staje się łatwym łupem dla depresji. Udowodniono, że u osób starszych cierpiących na depresję i zażywających witaminę B6 doszło do poprawy stanu klinicznego.

Melisa lekarska

Jej uspokajające właściwości znane są od średniowiecza. Pochodzi z południa Europy. Przez wieki odkryto szereg jej medycznych zastosowań i co najważniejsze zażywanie melisy nie daje skutków ubocznych. Jedynym przeciwwskazaniem jest spożywanie jej w ciąży. Przede wszystkim zmniejsza wzdęcia i gazy, relaksuje, koi nerwy, pomaga pokonać bezsenne noce. Jest też pomocna przy migrenach, bolesnych menstruacjach oraz zespole przewlekłego zmęczenia.