Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Wałbrzycha ma trafić ambulans, który ratuje życie noworodków

Artur Szałkowski
Maciej Dudzik
Dolny Śląsk będzie miał trzy karetki z literą N. Dzięki temu można skuteczniej ratować dzieci

W 2009 roku karetka neonatologiczna obsługująca teren byłych województw legnickiego i jeleniogórskiego interweniowała ponad 200 razy. W tym samym okresie drugi taki ambulans, który obsługuje byłe województwa wałbrzyskie i wrocławskie, musiał wyjeżdżać ponad 700 razy. Transportował najmniejsze noworodki, m.in. z wrodzonymi wadami serca, niewydolnością oddechową oraz wcześniaki. Z powodu dużej liczby interwencji czas oczekiwania na karetkę "N" kilka razy przekraczał standardowe dwie godziny.

- W ubiegłym roku wzywaliśmy karetkę neatologiczną ponad 20 razy, by przetransportowała dziecko do Wałbrzycha lub Wrocławia - mówi Danuta Letniańska, ordynator oddziału noworodków szpitala w Kłodzku. - Raz na jej przyjazd musieliśmy czekać 12 godzin, bo wyjechała z małym pacjentem z Wrocławia do Katowic lub Krakowa - dodaje. Na szczęście stan zdrowia noworodka z Kłodzka nie zagrażał wówczas jego życiu i cała historia zakończyła się szczęśliwie.

W przyszłości takie przypadki nie powinny się już zdarzać. Od początku marca na Dolnym Śląsku będą działały trzy ambulanse z literą N. Nowa karetka będzie stacjonowała przy szpitalu dziecięcym w Wałbrzychu. Ma obsługiwać teren całego byłego województwa wałbrzyskiego. - Zakup tej karetki to kolejny element programu naprawczego dolnośląskiej neonatologii - wyjaśnia Roman Szełemej, pełnomocnik marszałka Dolnego Śląska do spraw polityki zdrowotnej. - Na terenie województwa dolnośląskiego będzie działało docelowo około 13 profesjonalnych oddziałów neonatologicznych, na które będą szybko trafiali najmłodsi pacjenci.
Ambulans wraz ze specjalistycznym wyposażeniem kosztował 640 tys. zł. Pieniądze na zakup karetki pochodzą z budżetów wałbrzyskiego szpitala oraz urzędu marszałkowskiego. Szpital zatrudnił także lekarzy, pielęgniarki i kierowców, którzy będą pełnili całodobowe dyżury wyjazdowe.

- To ułatwi naszą pracę - tłumaczy Jacek Sokołowski, p.o. ordynatora oddziału neonatologii wałbrzyskiego szpitala. - Nasz personel medyczny będzie udzielał pomocy dziecku już w trakcie transportu - dodaje.

Karetka powinna przyjechać do noworodka w ciągu dwóch godzin
Rozmowa z dr n. med. Małgorzatą Czyżewską, wojewódzkim konsultantem ds. neonatologii

Czy pojawienie się na Dolnym Śląsku 3. karetki "N" rozwiąże problem transportu noworodków w stanie zagrożenia życia do oddziałów neonatologicznych?
Na pewno tak. Kilka lat temu była w Wałbrzychu taka karetka. Po jej likwidacji na Dolnym Śląsku pozostały tylko dwa ambulanse neonatologiczne - jeden na terenie byłych województw wałbrzyskiego i wrocławskiego, a drugi na obszarze byłych województw legnickiego i jeleniogórskiego. To zdecydowanie za mało na tak rozległy teren. Przez to czas oczekiwania na przyjazd karetki "N" nie zawsze był satysfakcjonujący.

Ile czasu według standardów powinno upłynąć od chwili wezwania karetki neonatologicznej do jej przyjazdu?
Nie powinien przekraczać dwóch godzin. Przy dwóch karetkach neonatologicznych na cały Dolny Śląsk nie zawsze można tego było jednak dotrzymać. Wystarczy zobaczyć, jaka odległość dzieli na przykład Wrocław od Kłodzka czy innych miast na południu Dolnego Śląska.

Co powoduje, że karetki neonatologiczne są tak istotne w systemie niesienia pomocy zagrożonym noworodkom?
Oprócz specjalistycznego sprzętu medycznego, który jest na wyposażeniu karetki, najistotniejszą sprawą jest jej załoga z wysokimi kwalifikacjami niesienia pomocy tak małym pacjentom. Najlepszą formą transportu noworodka byłoby oczywiśce łono jego matki. Niestety, niektóre schorzenia i wady dziecka są wykrywane dopiero po porodzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto