Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dowcip Lata 2005

[email protected]
Prymus W autobusie staruszka zauważa ledwo stojącego na nogach młodzieńca. – Proszę usiąść – mówi, ustępując mu miejsca. – Dlaczego pan tak źle wygląda? – Bo jestem studentem medycyny ze ...

Prymus

W autobusie staruszka zauważa ledwo stojącego na nogach młodzieńca.

– Proszę usiąść – mówi, ustępując mu miejsca. – Dlaczego pan tak źle wygląda?

– Bo jestem studentem medycyny ze średnią cztery i pół – odpowiada młodzieniec nie bez dumy.

– Skoro nie chce pan usiąść – kontynuuje staruszka – to proszę mi chociaż dać do potrzymania swój płaszcz.

– To nie jest płaszcz, proszę pani – wyjaśnia student. – To jest mój kolega ze średnią pięć...

[Nadesłał Zygfryd Pielok z Chorzowa]

Miłość ci wszystko wybaczy...

Na ławce w parku siedzi para zakochanych. Ciemno. Nagle on odzywa się ciepło, ale z pretensją w głosie:

– Znowu jesteś nieogolony...

[Nadesłał Zbigniew Morys z Brennej]

Święto sportu
(anegdota z kręgów oficerskich)

Dowódca jednostki informuje na odprawie swoich oficerów:
– W najbliższą niedzielę jedziemy na święto sportu. Autobus załatwiony, każdy zabiera po 5 butelek na głowę, obecność wszystkich oficerów obowiązkowa. Czy są jakieś pytania czy inne propozycje?
Wstaje jeden z oficerów:
– Panie pułkowniku, proponuję, żebyśmy zabrali po 4 butelki, bo jak w zeszłym roku jechaliśmy na święto sportu i zabraliśmy po pięć butelek, to zgubiliśmy pana zastępcę...
Wstaje drugi z oficerów:
– Panie pułkowniku, proponuję, żebyśmy zabrali po 3 butelki na głowę, bo jak w zeszłym roku jechaliśmy na święto sportu i zabraliśmy po 5 butelek, to nie dość, że zgubiliśmy pana zastępcę, to jeszcze pogubiliśmy wszystkie piłki...
Wstaje trzeci z oficerów:
– Panie pułkowniku, proponuję, żebyśmy zabrali po 2 butelki, bo jak w zeszłym roku jechaliśmy na święto sportu i zabraliśmy po 5 butelek, to nie dosyć, że zgubiliśmy pana zastępcę, pogubiliśmy wszystkie piłki, to jeszcze nie mogliśmy trafić do autokaru...
– Czy są jeszcze jakieś propozycje? – pyta dowódca. – Skoro nie ma, to całość, powstań! Zarządzam: w niedzielę wyjeżdżamy o ósmej, obecność obowiązkowa, zabieramy po 5 butelek na głowę, nie zabieramy zastępcy dowódcy, nie zabieramy piłek i nie wysiadamy z autobusu.
[Nadesłał Kazimierz Misiaszek z Sosnowca]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto