Mężczyzna odpowiada za zabójstwo sąsiada. Czy sędziowie jako okoliczność łagodzącą potraktują fakt, że chłopak był uzależniony od dopalaczy i to po nich stał się agresywny? Nie wiadomo. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że mimo, że to w chwili popełnienia zbrodni był całkowicie poczytalny.
We wrześniu ubiegłego roku Michał C. uroił sobie, że mieszkający nieopodal 62-letni mężczyzna znęca się nad swoim psem. Opowiadał o tym znajomym, twierdził, że pies jest bity i głodzony. W końcu postanowił sam sprawę załatwić. Pewnej nocy włamał się do jego mieszkania i chciała odebrać mu kundla. Ten jednak obudził się i chłopak uciekł. Po kilku godzinach wrócił. Zażądał by mężczyzna oddał mu psa, że się nim dobrze zaopiekuje. Kiedy właściciel odmówił, rzucił się na niego i bił tak długo, aż mężczyzna przestał się ruszać. Kilka godzin później został zatrzymany i trafił do aresztu.
Michała od początku broniła matka. Twierdziła, że jej syn był dobrym dzieckiem i nigdy nikogo nie skrzywdził. Do czasu, kiedy nie zaczął odurzać się dopalaczami. Wtedy stał się agresywny - To to świństwo zrobiło z niego wrak człowieka – mówiła nam ze łzami w oczach jeszcze kilka miesięcy temu. Procesu nie doczekała. Zmarła na raka.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?