Granat - afrodyzjak na szczęście

Granaty można jeść na surowo, niezwykle smaczny
jest też syrop z tych owoców, grenadina. Zalety owoców granatu doceniano od stuleci. W krajach starożytnych uznawano je za symbol płodności i szczęścia, z powodu wnętrza wypełnionego wieloma małymi segmencikami. Także współcześnie uznaje się je za niezwykle smaczny, afrodyzjak.

Granaty rosną głównie w krajach śródziemnomorskich, ale spotykamy je również na Bliskim Wschodzie i na Kaukazie. Granatowce uprawiano już w starożytności, a w Grecji i Egipcie uznawano za święte. To niewysokie drzewka lub krzewy o ładnych czerwonych kwiatach, dlatego czasami sadzi się je w ogrodach w formie żywopłotu. Owoce są rodzajem jagód, krewnymi polskich borówek i czarnych jagód.

Granaty przypominają wyglądem duże jabłka. Pokryte są twardą skórką, którą należy odrzucić obierając owoc. Wewnątrz znajdują się galaretowate kulki czerwonego miąższu otaczające białe pestki.

Owoc można jeść na surowo wybierając segmenciki łyżeczką lub dodawać je do sałatek. Z granatów produkuje się najsłynniejszy na świecie aromatyczny syrop, grenadinę.

– Grenadina ma lekko cierpkawy smak. Dodaje się ją do drinków zarówno alkoholowych jak i owocowych. Już kilku kropli syropu ładnie zabarwia napój na różowo – mówi Mirosław Kołodziejczyk, pracownik restauracji
w Sosnowcu.

Z granatów produkuje się galaretki, soki, dżemy i... wino. Granaty zawierają cenne mikroelementy, m.in. żelazo, wapń i witaminę C. Garbniki znajdujące się w skórce i kwiatach wykorzystuje się w przemyśle włókienniczym i farmaceutycznym.

Świeże granaty można kupić w sklepach owocowo-warzywnych i w supermarketach. Najtańsze są zimą i na początku polskiej wiosny – ok. 1 zł za sztukę. Należy wybierać owoce ciężkie o jednolitej barwie, i niepoobijane. W temperaturze pokojowej można je przechowywać nawet przez 2 miesiące. Soki i galaretki to wydatek rzędu kilku złotych za opakowanie. Butelka grenadiny kosztuje ok. 50 zł.