Zdaniem śledczych 60-letni Stanisław S. miał namawiać 13- i 14-letnie piłkarki ręczne, trenujące w Gminnym Ludowym Klubie Sportowym „Świdnica”, do współżycia, a jedną z nich niewłaściwie dotykać. – Drugą z 13-latek podstępem doprowadził do obcowania płciowego –dodaje prokurator Rusin. Śledczy od kilku dni przesłuchują zawodniczki. Z ich wyjaśnień wynika, że trener manipulował dziewczynkami. Najpierw obiecywał karierę i powołanie nawet do kadry narodowej. Później stwierdzał, że są za słabe.
Sprawę nagłośnili rodzice dziewczynek. To im poskarżyły się młode zawodniczki. Opowiadały, że na treningach szkoleniowiec mówi im, że powinny zażywać testosteron w naturalnej postaci, najlepiej z jego spermy. Poza tym trener, niby przypadkiem, dotykał je w intymne miejsca. Zaraz potem aż 14 rodziców zażądało od prezesa klubu odsunięcia szkoleniowca od ich dzieci. Klub się zgodził, ale rodzice dodatkowo zawiadomili o wszystkim prokuraturę.
Podczas śledztwa okazało się, że Stanisław S. miał wcześniej podobne problemy z prawem. W latach 2000–2001 zawiadomienie o popełnieniu przez niego przestępstw seksualnych złożyły piłkarki ze szkoły w Świebodzicach oraz zawodniczki ze Strzegomia. Obie sprawy wtedy umorzono, bo brakowało dowodów. Niewykluczone, że teraz prokuratura do nich wróci, bo te sprawy jeszcze się nie przedawniły.
Trener nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że dziewczyny wszystko wymyśliły. Za gwałt grozi mu 12 lat więzienia.

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?