Karolina odnaleziona w lesie. Żyje, ale trafiła do szpitala

Przypomnijmy. Wczoraj w południe w internecie pojawił się dramatyczny apel:
- Nasza koleżanka Karolina, wyszła w czwartek rano z domu w Świdnicy i miała trafić do lekarza, do którego nie dotarła - piszą na swoim fanpagu kobiety ze stowarzyszenia "Mamy co kochamy". Od tamtej pory nie ma z nią żadnego kontaktu. Bardzo się o nią martwimy, tak samo jej najbliżsi - podkreślają.
Karolina działała w stowarzyszeniu "Mamy co kochamy". To była dziennikarka, matka dwójki małych dzieci.
Niedawno przeszła załamanie nerwowe po stracie najbliższej osoby.