To było historyczne spotkanie. Oddaliśmy "Dziennik Zachodni" w ręce piekielnie pomysłowych dwunastu pań. Kolegium redakcyjnie kipiało emocjami. Redaktor naczelny Marek Twaróg nie stracił zimnej krwi, a nasze jednodniowe redaktorki wyszły zachwycone. Cóż, razem wykonaliśmy kawał niezłej roboty!
Zaczęło się niewinnie, spokojniutko, niby nic. Ale w środku już kipiało, skwierczało. Przy kolegialnym stole kawa pełni rolę środka dopingowego, a my zaczynamy robić naszą babską gazetę. Po pierwsze. Musimy wybrać tytuł czołówki. To tekst główny, powinien zachwycić Czytelnika. - Kobiety kobietom - rzuca prof. Krystyna Doktorowicz. -Tylko żeby nie wyszło "Kobiety kobietom zgotowały ten los" - zżyma się prof. Violetta Skrzypulec-Plinta. Ma rację. W końcu robimy dodatek na 8 marca. Ma być miło. I jest miło, gdy w rankingu przez aklamację zwycięża tytuł: "Nie tylko dla kobiet - nasz pierwszy raz". Łał, zaczyna być pikantnie. Cóż, ostatecznie autorką podtytułu jest prof, Skrzypulec-Plinta, seksuolożka. Wprawdzie prosi, by jej twórczej inwencji nie kojarzyć z medyczną profesją, ale oczywiście nie słuchamy tych próśb.
Jesteśmy zachwyceni. Jak tak sprawnie poszło z tytułem, to potem może być tylko lepiej i lepiej.
Burza mózgów. Oglądamy kolejne przygotowane strony kobiecego wydania. Tematy artykułów wymyśliły zaproszone przez nas panie. W tym szaleństwie była metoda, bo tematy są świeże i zachęcające jak chrupiące bułeczki. Do dziennikarek "Dziennika Zachodniego" należała realizacja. Materiał o śląskiej babie, która wyszła z domowych pieleszy i zdobywa świat przechodzi bez zmrużenia oka. Na widok szpilek z kolekcji Moniki Olejnik my mrużymy oczy z niedowierzaniem, patrząc rekordowo długaśne obcasy.
Lekkie kontrowersje wzbudza artykuł o katowickich nocnych szaleństwach. Kolegium dzieli się na dwa obozy. Dla jednych stolica województwa to kulturalna pustynia, dla drugich miasto możliwości,
Lecz prawdziwa awantura wybucha przy... chipsach i hamburgerach. Magdalena Lubińska, która chciała, by artykuł piętnował złe nawyki żywieniowe w szkolnych stołowkach żąda kategorycznie zmian. Marta Fox stawia czoła jej argumentom. Ostatecznie do gazety idzie dwugłos w tej ważnej sprawie.
Na deser znów zostawiamy sobie seks, tym razem wśród sportowców. - Na seksie wszystko się kończy - wzdycha z rezygnacją prof. Skrzypulec-Plinta. - Ale często od seksu też się zaczyna - śmieje się Marianna Durczok. Już wiemy, że nasza gazeta będzie świetna. Zresztą, przeczytajcie!
Zobacz relację wideo z kobiecego kolegium Dziennika Zachodniego:
Drugi dom w prezencie
Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ
Nie kwiatek, nie kawę, nie rajstopy, nawet nie pachnidło, ani biżuterię. Z okazji święta oddaliśmy paniom to, co ma naprawdę wielką wartość - naszą ukochaną gazetę, nasz drugi dom, naszą dumę, 66-letnią tradycję i największy w Polsce nakład regionalnego dziennika. Wydanie z okazji Dnia Kobiet w całości DZ wymyślili nasi goście - wpływowe, przebojowe, mądre kobiety. Zapytaliśmy, co chciałyby same przeczytać, bo to numer-prezent dla wszystkich Czytelniczek. Zgłosiły zatem tematy, a w poniedziałek je w naszej redakcji ostatecznie zredagowały. Efekt? Nie mam wątpliwości, że dobry. Dziękuję redaktorkom, a Czytelników zapraszam do lektury. Panów też... śmiało, śmiało, wszystkie te tematy Was też dotyczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?