Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koty płacą za nasze zachcianki

Anna Waszkiewicz
Rozmowa z dr. hab. Markiem Jutelem, wojewódzkim konsultantem do spraw alergologii • Amerykańska firma obwieściła, że udało jej się wyhodować hipoalergicznego kota, który nie wywołuje symptomów alergii u osób ...

Rozmowa z dr. hab. Markiem Jutelem, wojewódzkim konsultantem do spraw alergologii

• Amerykańska firma obwieściła, że udało jej się wyhodować hipoalergicznego kota, który nie wywołuje symptomów alergii u osób uczulonych na kocią sierść. To rzeczywiście możliwe?
– Z praktycznego punktu widzenia oczywiście, że tak, bo to manipulacja genami. Ale na ten problem należy też spojrzeć z innej strony. Moim zdaniem takie postępowanie jest wysoce nieetyczne. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą skutki takiej ingerencji. Zmutowane zwierzęta zwykle żyją krócej, chorują na nowotwory, mają wrzody. I słono płacą za ludzkie zachcianki.
A przecież jest znacznie prostszy sposób, który pozwala alergikom na trzymanie w domu pupila. Od lat są na rynku dostępne szczepionki, które skutecznie odczulają.

• Może taka terapia jest droższa i bardziej uciążliwa
niż zakup specjalnie wyhodowanego kota, który kosztuje 7 tysięcy dolarów?
– Szczepionkę przejmuje się co cztery lub sześć tygodni przez trzy lata. Dzięki takiej terapii człowiek zostaje odczulony na całe życie. Jest to na pewno znacznie tańszy sposób, bo roczna kuracja kosztuje około 400-500 złotych. Bardziej kłopotliwy? Pewnie tak, ale jeśli alergik zapragnie mieć kota, to on powinien ponieść konsekwencje swojego marzenia, a nie zwierzę.

• A na czym polega stworzenie takiego nieuczulającego kota?
– To po prostu manipulacja genami. Polega ona na usunięciu genu odpowiedzialnego za występowaniu w naskórku zwierzęcia białka, które uczula niemal wszystkich alergików. Ten alergen działa dość agresywnie – powoduje zapalenia skóry, swędzenie, nieżyty nosa i spojówek, astmę.

• Dużo jest wśród nas alergików cierpiących z powodu tych przypadłości?
– Najwięcej takich osób reaguje na pyłki roślin traw, drzew. Czworonogi są na dalszym miejscu. Jeśli chodzi o procentowy udział osób uczulonych wśród szczęśliwych posiadaczy kotów lub psów, można powiedzieć, że 20 do 30 proc. cierpi z powodu alergii na nie. Ważne jest też to, by pamiętać, że takie uczulenie to nie zawsze wrodzony problem. Można się go nabawić mieszkając pod jednym dachem ze zwierzęciem.

Zwierzę dla alergików
Uwielbiasz koty? Ale jednocześnie, gdy przymilny futrzak łasi się do Twych nóg, kichasz, masz zaczerwienione oczy i nieustający katar? Nie martw się. Naukowcy znaleźli na to sposób. Niedawno w San Diego amerykańska firma Allerca zaprezentowała pierwsze hipoalergiczne koty. Za 7 tysięcy dolarów nawet alergicy mogą sobie sprawić pupila, który nie będzie u nich powodował kichania i łzawienia. Na bezpieczne zwierzaki można się było zapisywać już od dwóch lat, kiedy firma ogłosiła, że rozpoczyna prace nad ich stworzeniem. W cenę wliczone są koszty przesyłki i ubezpieczenia w wysokości tysiąca dolarów. Allerca zapewnia, że jeśli symptomy alergii pojawią się u właściciela takiego specjalnego kota, firma zwróci pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto