Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie z Lamsdorf

[email protected]
Przywieźli ich do Lamsdorf 5 września 1939 roku. Część, poraniona w janowskich lasach przeszła przez niemiecki punkt opatrunkowy w Guttentag. Bogusław Pilniewicz, żołnierz 23 pułku piechoty rozbitego pod Częstochową ...

Przywieźli ich do Lamsdorf 5 września 1939 roku. Część, poraniona w janowskich lasach przeszła przez niemiecki punkt opatrunkowy w Guttentag. Bogusław Pilniewicz, żołnierz 23 pułku piechoty rozbitego pod Częstochową pamiętał, że w Guttentag czekali na nich niemieccy osadnicy. Chcieli roznieść rannych na widłach. Obronili ich żołnierze Wehrmachtu.

Zaraz potem zawieźli ich, 18 oficerów, 940 żołnierzy i 7 cywilów do obozu w Lamsdorf. Do starych pruskich koszar. Obóz zorganizowano krótko przed wojną. Było gdzie. Za Prus był tam poligon artyleryjski. Za kajzera, w czasie pierwszej wojny - obóz jeniecki. Za Rzeszy ośrodek szkoleniowy SA i innych organizacji.

- Dali nam czeskie mundury. Nasze zabrali - opowiadał Bogusław Pilniewicz. - Spaliśmy w starym kasynie. Nieogrzewanym. Tam wszystko było w organizacji.

Obóz w Lamsdorf był na początku obozem przejściowym. Zlokalizowany przy linii kolejowej Wrocław - Opole nadawał się świetnie do przetrzymywania pierwszych polskich jeńców wojennych. Całość podzielono na dwa obozy. Bogusław Pilniewicz znalazł się w tym, który później został przemianowany na Russenlager. Uciekł późną jesienią. Przygotowano mu cywilne ubranie i pieniądze. Oddalił się na chwilę z terenu, na którym jeńcy pracowali. Przedostał się do Katowic, a potem przez zieloną granicę do Częstochowy. Po drodze uratowała mu życie znajomość niemieckiego.

Z Lamsdorf przywózł zdjęcia. Swoje i innych jeńców. Fotografie zachowały się do dziś. Nieznane są natomiast nazwiska poszczególnych więźniów podobozu IV a Stalagu VIII F w Lamsdorf. Może ktoś ich rozpozna?
Co do samego obozu, w czerwcu 1940 roku przywieziono tu grupę jeńców alianckich, liczącą 2726 Brytyjczyków. Od tej pory, przez wszystkie lata wojny, do Lamsdorf przybywały kolejne transporty jeńców ze wszystkich frontów Europy. Byli wśród nich: Amerykanie, Belgowie, Czesi, Francuzi, Grecy, Holendrzy, Jugosłowianie, Kanadyjczycy, Rosjanie. Łącznie  do obozu trafiło około 300 tysięcy osób. 

Najliczniejszą grupę jeńców, szacowaną na ok. 200 tysięcy osób, stanowili żołnierze radzieccy. Dla nich  stworzono oddzielny obóz o nazwie Stalag 318, później przemianowany na  Stalag VIII F/344 (zwany Russenlager). Przez cały czas istnienia był on źródłem siły roboczej dla śląskiego przemysłu i rolnictwa. Około 40 tysięcy przetrzymywanych tam jeńców radzieckich nie doczekało końca wojny. Chowano ich bezimiennie na wyznaczonym w  1942  roku  cmentarzu  usytuowanym  niedaleko  obozu.  Po 1943 roku  na  terenie obozu VIII F osadzano  internowanych  Włochów, a  w 1944 roku - powstańców warszawskich i słowackich. W wyniku reorganizacji, dokonanych w latach  1940-1943, obóz jeniecki w Lamsdorf stał się jednym z największych kompleksów jenieckich okresu II wojny światowej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto