Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O skromnym studencie i lekko przygłuchym jenerale

[email protected]
Opowieść ta należy do smakowitego gatunku najbardziej wyrafinowanych dowcipów, których wartość humorystyczna wynika z mistrzowskiego wykonania. Zabierając się za ten dowcip, nie można sobie pozwolić na improwizację.

Opowieść ta należy do smakowitego gatunku najbardziej wyrafinowanych dowcipów, których wartość humorystyczna wynika z mistrzowskiego wykonania. Zabierając się za ten dowcip, nie można sobie pozwolić na improwizację. Wymaga on perfekcyjnego opanowania tekstu, pięknej polszczyzny, daru opowiadania, ale także trafienia w odpowiedni moment zabawy towarzyskiej.

Wprowadzenie
Wychowawcą dzieci hrabiego R. jest młody, skromny, ubogi student. Hrabia traktuje go po ludzku. Kiedy przyjmuje gości, młody pedagog bywa również w salonie, bierze udział w rozmowie, słowem – jest jednym z uczestników przyjęcia.

Pewnego wieczoru...
Kilku znakomitych panów gra w karty. Same figury: stary jenerał P., admirał L., poseł francuski, baron G., książę C. Student wchodzi do salonu i przygląda się grze. Po chwili nachyla się nad sędziwym jenerałem P. i coś szepcze. Jenerał podnosi głowę.
– Słucham?
– Nie, nic – mówi student – opowiadam tylko, że...
– Przepraszam, nie słyszę – mówi jenerał – może będzie pan łaskaw głośniej!..
– Ależ nie, panie jenerale, tak tylko mówię, że... – i mruczy coś dalej zażenowany.
Jenerał odkłada karty, wstaje, bierze studenta na bok.
– Niech pan się nie wstydzi, proszę – mówi głośno. – O co chodzi?
Partnerzy jenerała niecierpliwie czekają, nieprzychylnie spoglądając na studenta, który im grę przerwał.
– No, słucham pana. O co chodzi? – powtarza jenerał.
Na to zmieszany i już blady jak ściana student:
– Kiedy doprawdy o nic mi nie chodzi, panie jenerale, mówię tylko, że panowie, jak widzę, grają sobie w karty...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto