Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod pruskim butem

[email protected]
Za sprawą Fryderyka II jego państwo uzyskało niezwykłą, cenną prowincję. Śląsk wydarty z rąk Habsburgów. Prusy były młodym królestwem, lecz mogły się poszczycić oryginalnymi na tle innych krajów niemieckich tradycjami.

Za sprawą Fryderyka II jego państwo uzyskało niezwykłą, cenną prowincję. Śląsk wydarty z rąk Habsburgów. Prusy były młodym królestwem, lecz mogły się poszczycić oryginalnymi na tle innych krajów niemieckich tradycjami. Brandenburgia powstała w Średniowieczu na dawnych terenach Słowian połabskich. Same Prusy Książęce były pozostałością dawnego państwa Zakonu Krzyżackiego. Zakon został zsekularyzowany w XVI wieku, a ich pierwszym księciem został były wielki mistrz zakonu, Albrecht Hohenzollern.

Brandenburgia i Prusy zostały z czasem zjednoczone pod władzą Hohenzollernów. Wśród posiadłości tej dynastii znalazły się również np. Kleve, Pomorze Szczecińskie, Magdeburg i Halle. Odkąd w roku 1701 dotychczasowy książę elektor brandenburski Fryderyk III koronował się, stając się królem Fryderykiem I, stało się już widoczne, iż rządzone przez absolutystycznych monarchów Prusy równym krokiem maszerują drogą ku europejskiej potędze.

Bagnet i cło
Zagarnięcie bogatego Śląska było ważnym etapem tej drogi, poważnie zwiększając potencjał państwa. Wartość ówczesnego śląskiego eksportu obliczono na około 10 mln talarów, a importu na 7,5 mln. Dla reszty Prus wartości te wynosiły 12,5 mln oraz 9,5 mln.

Pokój po wojnach śląskich nie przyniósł wytchnienia. Habsburgowie nie sprzyjali handlowi swych krajów z utraconym Śląskiem i nakładali wysokie cła na eksportowane z utraconej prowincji towary. Sam Fryderyk II traktował Śląsk po macoszemu. Prowincja została w pewnych dziedzinach sprowadzona do roli rynku zbytu dla Brandenburgii. Ślązacy byli m.in. zmuszeni do nabywania brandenburskiego szkła, mimo iż konkurencyjne, czeskie było lepsze i tańsze. Objęto Śląsk zakazem sprowadzania z zagranicy jedwabiu, likwidując w ten sposób konkurencję dla podłej jakości jedwabiu z Berlina i Poczdamu. Podobnie było w przypadku cukru, którego import król obłożył wysokim cłem w celu ułatwienia zbytu tego samego produktu wytwarzanego w Berlinie.Wojny celne, choć prowadzone bez rozlewu krwi, wyrządziły Ślązakom szkody porównywalne do konfliktów, w których używano dział i muszkietów. W rezultacie jeszcze panowania za Fryderyka II sztandarowa dziedzina śląskiej gospodarki, czyli płóciennictwo, pogrążyła się w głębokim kryzysie.

Cel: ubrać armię
Przemysł sukienniczy uratowało to, że na jego wyroby był wielki popyt ze strony wojska. XVIII wiek to przecież czasy, gdy jednolite umundurowanie i oporządzenie staje się normą w europejskich armiach. A armia pruska, wyróżniająca się wyjątkową sprawnością i skutecznością w działaniu, stanowiła wśród nich perłę. Na zewnątrz. Ponurą codzienność stanowił sławetny pruski dryl i najsurowsza dyscyplina wsparta cielesnymi karami. Nic dziwnego, że po wprowadzeniu na Śląsku w 1743 r. powszechnego obowiązku służby wojskowej (dla mężczyzn z klas nieszlacheckich, w wieku 20-40 lat i nie niższych niż 5 stóp, czyli nieco powyżej półtora metra), tysiące młodych ludzi wybierało ucieczkę za granicę. Do tego Śląsk został obciążony kosztami zaciągu, utrzymania i zakwaterowania około 35 tysięcy żołnierzy, stacjonujących na jego ziemiach.

Królowi Fryderykowi zdawało się zależeć wyłącznie na wyciągnięciu od poddanych pieniędzy i utrzymaniu sprawnej armii - na tym pierwszym zresztą jedynie o tyle, o ile służyło drugiemu. Pod tym to kątem radykalnie zreformowano sposób zarządzania prowincją.

Podatki w pruskim stylu
Najważniejsze było sprawne ściąganie podatków (tzw. kontrybucyjnego od wsi, akcyzowego od miast oraz opłat z tytułu monopoli i z domen królewskich). Organy administracyjne tym właśnie się zajmujące Fryderyk utworzył już pod koniec 1741 roku, gdy grzmiały jeszcze na Śląsku działa. Organy owe - tzw. kamery (wojenna i dominialna, przy czym Śląsk podzielono na dwa okręgi kamer, w Głogowie i Wrocławiu), podległe ministerstwu śląskiemu, nie tylko egzekwowały wszelkie podatki, ale sprawowały praktycznie całą władzę administracyjną. Kierowały sprawami finansowymi, wojskowymi, sprawowały kontrolę nad wytwórczością i handlem, rolnictwem, górnictwem i hutnictwem. Zakres ich odpowiedzialności i zainteresowań sięgał od zarządzania państwowymi magazynami po meliorację i sprawy ludności wyznania Mojżeszowego... Wszechwładne ministerstwa, sprawne maszyny realizujące wolę absolutnego monarchy, w krótkim czasie osiągnęły to, o czym Habsburgowie mogli wcześniej tylko marzyć: podatki popłynęły do państwowej kasy szerokim strumieniem, zwiększając o z górą 1/3 dotychczasowe dochody Prus.

Pruski aparat podatkowy działał na szkodę Śląska. Na domiar złego w 1866 roku Fryderyk zarządził wielką i nadzwyczaj restrykcyjną reformę podatkową. Akcyza i cła objęły jeszcze większą niż dotychczas liczbę usług i towarów, zaś system egzekucji podatków był tak zawiły i uciążliwy, że wprowadzenie go spotkało się z niechęcią samych pruskich urzędników.

Absolutyzm eksperymentalny
Ponieważ stwierdzono, że przemyt soli zza granicy pozbawia państwo poważnych zysków, nakazano, by każda rodzina zakupywała rocznie nakazaną ilość soli. Zwiększono ilość dokumentów niezbędnych do załatwiania przeróżnych spraw, a każdy z tych urzędowych papierów musiał być zaopatrzony w państwową pieczęć. Nie przybijano jej w urzędach za darmo.
Tak eksploatowana prowincja ubożała. O ile w początkowym okresie pruskich rządów Śląsk przynosił aż 35 proc. zysków państwa, to w roku 1806 jego udział spadł do zaledwie 8,8 proc. Przybywało wprawdzie ludności, której liczba z 1 miliona w 1740 r. wzrosła do 1,7 mln pod koniec XVIII wieku. Tyle tylko, że ten przyrost populacji dodatkowo potęgował ogólne jej zubożenie...

Zarazem w tym niełatwym okresie stał się Śląsk miejscem licznych inwestycji, a nawet istnym gospodarczym poligonem, na którym testowano przemysłowe, rewolucyjne nieraz nowinki.
W 1770 r. we Wrocławiu powstała rafineria cukru trzcinowego, pierwsza w Prusach po rafinerii berlińskiej, nie będącej stanie sprostać popytowi. W roku 1775 w Goszczu eksperymentowano z produkcją papieru z makulatury. Rok później niejaki Heller, nadleśniczy w dobrach Hochbergów pod Wałbrzychem zajął się koksowaniem węgla. W gliwickiej Królewskiej Odlewni Żelaza, w 1796 r. zastosowano koks przy wytopie surówki. Próby takie prowadzono i wcześniej, ale tym razem w sprawę zaangażowało się państwo. Sprowadzono z Anglii ekspertów: Johna Wilkinsona, Jana Fryderyka Weddinga, Johna Baildona. Z ich udziałem zbudowano i uruchomiono pierwszy nowoczesny wielki piec. Kolejne już w początkach XIX wieku powstały w chorzowskiej "Hucie Królewskiej" oraz hutach Donnersmarcka i Hohenlohego. John Baildon zapisał się w historii również jako projektant pierwszego na europejskim kontynencie mostu żelaznego, który zbudowano na rzece Strzegomce w miejscowości Łazany k. Strzegomia. Śląsk mógł się pochwalić również innymi tego typu nowatorskimi osiągnięciami.

W 1788 r. w kopalni ołowiu pod Tarnowskimi Górami puszczono w ruch pierwszą w kontynentalnej Europie maszynę parową. W 1801 r. w Konarach k. Wołowa staraniem Franciszka Konrada Acharda powstała pierwsza w świecie cukrownia produkująca cukier z buraków.

Pochodzący z roku 1768 "Testament polityczny" Fryderyka Wielkiego wymieniał już Śląsk (obok Brandenburgii, Pomorza, Magdeburga i Halberstadtu) wśród krain składających się zdaniem króla na "właściwe ciało państwa".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto