Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy oddają hołd parze prezydenckiej

Redakcja
Trumny z ciałami pary prezydenckiej zostały we wtorek po południu wystawione na widok publiczny w Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego. Od godz. 14 do sali, w której umieszczono trumny przybywają ci, którzy chcą oddać hołd Lechowi i Marii Kaczyńskim.

Sala Kolumnowa to najbardziej reprezentacyjna sala w Pałacu Prezydenckim. Trumny z ciałami pary prezydenckiej spoczywają na katafalkach. Czarna trumna prezydenta przykryta jest kobiercem z wizerunkiem orła białego. Trumna prezydentowej okryta jest biało-czerwoną flagą. Na obu położono
wiązanki biało-czerwonych kwiatów.

Wartę honorową pełnią żołnierze kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, a także pracownicy Kancelarii Prezydenta.

Trumny, w asyście biskupów, przeniesiono do Sali Kolumnowej z prezydenckiej kaplicy po mszy świętej, którą dla rodziny odprawił prymas abp Henryk Muszyński. Od niedzieli w kaplicy spoczywała trumna z ciałem Lecha Kaczyńskiego. Trumnę z ciałem Marii Kaczyńskiej sprowadzono do Polski we
wtorek; w południe trumnę przywieziono do Pałacu i również umieszczono w kaplicy.

Po mszy i przeniesieniu trumien do Sali Kolumnowej prymas Polski abp Henryk Muszyński złożył kondolencje rodzinie Marii i Lecha Kaczyńskich. Przy trumnach krótko modliła się córka pary prezydenckiej - Marta Kaczyńska i inni członkowie rodziny. Hołd Marii i Lechowi Kaczyńskim oddali też współpracownicy prezydenta.

Po krótkiej przerwie ok. godz. 14 do Sali Kolumnowej wpuszczono pierwszych oczekujących przez Pałacem Prezydenckim. Przechodzą po czerwonym chodniku, wzdłuż Sali Kolumnowej, odgrodzeni od katafalków palikami, pomiędzy którymi rozpięty jest czerwony sznur. Niektórzy przyklękają, jednak mają czas tylko na krótką chwilę zadumy, bo kolejka chcących oddać hołd przesuwa się nieprzerwanie. Niektóre z osób, które przyszły pożegnać prezydencką parę, mają ze sobą flagi narodowe przewiązane kirem. Są tacy, którzy składają przy trumnach kwiaty.

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek, który przyszedł oddać hołd parze prezydenckiej, powiedział dziennikarzom, że Lech Kaczyński był zawsze wierny postulatom Sierpnia '80, które - jak zaznaczył - nie ograniczały się tylko do postulatów wolnościowych, ale obejmowały też kwestie społeczne. - On, profesor prawa pracy, a tutaj rozumieliśmy się bez słów, czuł te sprawy, problemy społeczne - dodał.

Śniadek mówił, że przyszedł do Pałacu "z oczyma pełnymi łez i sercem pełnym rozpaczy", bo będzie mu brakować Lecha Kaczyńskiego. - To będzie luka nie do zapełnienia, już zawsze pozostanie kącik duszy, w którym będzie pustka - podkreślił.

- Przyszłam tutaj, bo uważam, że każdy powinien w tak tragicznej sytuacji poczuć patriotyzm w sobie i w jakiś sposób pożegnać prezydencką parę - powiedziała Natalia. Jak zaznaczyła, "siedząc w domu przed telewizorem nie odczuwa się tych chwil tak mocno, jak będąc tu osobiście na miejscu i
patrząc na trumny z ciałami prezydenta i prezydentowej". - Naprawdę wzruszająca chwila - dodała. Jak mówiła, miała okazję spotkać osobiście Marię Kaczyńską, gdy ta odwiedzała Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. - Miałam zaszczyt uścisnąć jej dłoń. Cudowna, ciepła, zwyczajna kobieta, nie wywyższająca się - powiedziała drżącym głosem.

Wiele osób, które czekało w kolejce, by pokłonić się przed trumnami z ciałami prezydenckiej pary podkreślało, że L. Kaczyński był "wielkim patriotą" i ich "kochanym prezydentem". - Przyszłam tutaj, by złożyć hołd Lechowi Kaczyńskiemu, bo to był mój prezydent, ja go wybierałam i nigdy nie
zrozumiem, dlaczego musiał tak tragicznie zginąć - powiedziała jedna z kobiet po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego.

- Przyszłyśmy razem z siostrą, by oddać cześć prezydentowi. To jest nasz prezydent, my go wybierałyśmy. Będziemy czcić go do końca życia i nasze dzieci, i wnuki też - podkreśliła Maria Orzechowska. Jak zaznaczyła, gdy dowiedziała się o tragicznej śmierci prezydenckiej pary, czuła "ból i rozpacz". - Płakałam dzień i noc - dodała wyraźnie wzruszona.

Trumny z ciałami pary prezydenckiej mają być wystawione na widok publiczny także w nocy z wtorku na środę, by - jak mówił minister Jacek Sasin - wszyscy chętni mogli pożegnać Marię i Lecha Kaczyńskich. Według wcześniejszych zapowiedzi trumny mają być wystawione do czasu pogrzebu. Pogrzeb pary prezydenckiej odbędzie się w niedzielę.

W Pałacu Prezydenckim cały czas jest też wystawiona księga kondolencyjna, w kolejce do niej nieustannie ustawiają się nowe osoby.

PAP

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto