Nieznani sprawcy zamordowali w Bielawie 45-latka. Jego zwłoki kilka dni temu znalazła w mieszkaniu sąsiadka. Kobieta wyszła rano z domu i zobaczyła uchylone drzwi do mieszkania naprzeciwko. Zaniepokojona tym, weszła do środka. Zobaczyła leżące w pokoju zwłoki mężczyzny. Od razu wezwała policję.
- Ślady pobicia wskazują, że było to morderstwo. Potwierdziła to również sekcja zwłok - mówi Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
- W mieszkaniu panował nieład, który wskazywałby na próbę zacierania śladów - dodaje pani prokurator.
Jednocześnie podkreśla, że dla dobra śledztwa nic więcej powiedzieć nie może.
Jak się dowiedzieliśmy, ofiara to mężczyzna, który nadużywał alkoholu. Mimo to nie było na niego żadnych skarg, nigdy nie był notowany. Sąsiedzi mówią, że był spokojny i nikomu nie szkodził. Policja wyklucza motyw rabunkowy, bo ofiara żyła na krawędzi nędzy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że z mieszkania nic nie zginęło.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja zatrzymała już kilka osób, które mogą mieć związek ze sprawą albo posiadać informacje, które mogą doprowadzić funkcjonariuszy do sprawcy.
Mieszkańcy Bielawy są w szoku. Morderstwa nie zdarzają się tu często. Ostatnio do tak dramatycznego wydarzenia doszło prawie rok temu. Wtedy zamordowano znanego w mieście lichwiarza.
Trzy tygodnie temu prawomocnie skazano sprawców tego mordu. Spędzą w więzieniu 25 lat. To dwaj dwudziestoletni mieszkańcy miasteczka. Znali ofiarę. Kilka razy pożyczali od niego pieniądze na procent.
Przyznali się do zabójstwa i kradzieży z mieszkania ponad 50 tys. zł. Policja odzyskała tylko część tej kwoty. Prawie 15 tys. zł mężczyźni w trzy dni stracili na zakupy, alkohol i zabawę.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?