Poseł Smolarz chce pomagać Arfyce

- Sytuacje na tym kontynencie to ważny problem – mówi poseł Tomasz Smolarz. - Chciałbym zapoznać swoich pozostałych kolegów z tym tematem. Może uda mi się namówić ich na przykazanie części diety na rzecz stowarzyszeń, które pracują na rzecz tego kontynentu – dodaje poseł z regionu wałbrzyskiego. Co ciekawe poza zespołem ds. Afryki nasz poseł zapisał się również m.in. do Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, który ma zajmować się lobby na rzecz tego regionu. - Zespołu na rzecz Dolnego Śląska jeszcze nie ma – tłumaczy.
Aktywność posła dziwni tym bardziej, że w ubiegłej kadencji Sejmu należał do najmniej widocznych na Wiejskiej. Przez 4 lata wygłosił zaledwie siedem wypowiedzi poselskich, złożył niespełna 50 interpelacji, dwa zapytania i jedno oświadczenie. Wielu jego kolegów w parlamencie nie wiedziało nawet skąd poseł jest i czym się zajmuje – co napiętnowała jedna z ogólnopolskich telewizji. O posła pytany był m.in. ówczesny wicemarszałek sejmu. - Eeee - tego nie znam – przyznał Stefan Niesiołowski. - To wasz poseł – poinformował go reporter. - Widać jakiś bardzo młody, no tu jakoś źle wyszedł na zdjęciu – bronił się Niesiołowski.