"Wilk" Wilczewski i jego koledzy koncentrują się przed walką

Święta spędzili w domach. Ostatni miesiąc był jednak dla nich bardzo wyczerpujący. Do pierwszego w tym roku startu przygotowywali się na zgrupowaniu w Lublinie. Tam przez dwa tygodnie ćwiczył z nimi Piotr „Wilk” Wilczewski, który w Dzierżoniowie stoczy walkę wieczoru. Stawką pojedynku z Francuskim bokserem Azizem Daari będzie tytuł mistrza International WBF. Wilczewski z Lublina wyjechał trenować w Niemczech i Danii. Tam toczył też walki sparingowe.
–To był pracowity miesiąc, ale jestem bardzo zadowolony ze sparingów z Niemcem, Mikkelem Kesslerem – mówi nasz pięściarz, który do Polski wrócił dopiero w sobotę, 3 kwietnia.
–Ciężko pracowaliśmy, najpierw przez tydzień w Berlinie, a potem w Danii. Dobrze się jednak rozumieliśmy z Kesslerem. To świetny pięściarz, szybki, dynamiczny. Wyjazdy na sparingi z nim to była naprawdę dobra decyzja – dodaje.
Jego koledzy z teamu cały czas ćwiczyli w Lublinie pod okiem trenera Andrzeja Gmitruka. Szkoleniowiec jest bardzo zadowolony z przebiegu przygotowań do gali.
– Dla większości zawodników będzie to pierwszy start w tym roku. I myślę, że nie mogą się już doczekać. Cieszę się, że w grupie panuje dobra atmosfera. Zawodnicy mają motywację, wspierają się podczas przygotowań. To jest właśnie to, czego życzy sobie każdy trener. Czeka nas bardzo wyczerpujący sezon, począwszy od czerwca mamy zaplanowanych pięć gal z rzędy, więc w tym roku nie będzie czasu na wakacje – mówi Gmitruk.
W Lublinie oprócz mających wystartować w gali zawodników jego grupy: Łukasza Maćca i Dariusza Sęka oraz sparingpartnerów trenował także Mateusz „Master” Masternak i Krzysztof „Skorpion” Cieślak z grupy Babilon Promotion. Ostatnie dni bokserzy spędzali już na lekkim treningu i wypoczynku.
– Każdy z nas przygotowuje się do walki inaczej, każdy ma swój własny sposób na te ostatnie dni – mówi Piotr Wilczewski.
– Ja staram się wyciszyć i skupić na walce. Każdy pojedynek jest inny, można oglądać pojedynki rywala, poznać jego styl boksowania ale zawsze trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, nie dać się zaskoczyć – dodaje.
W piątek w Dzierżoniowie czeka go ciężki pojedynek z Azizem Daari
– To dobry zawodnik, momentami nieprzewidywalny w ringu. Ma mocny cios, potrafi znokautować i cieszę się, że to właśnie z nim zmierzę się w walce o pas International WBF – twierdzi Wilczewski.
Przed starciem w ringu, pięściarze spotkają się w Dzierżoniowie w czwartek, 8 kwietnia podczas oficjalnego ważenia i konferencji prasowej.