18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Student pobity przez policjantów z Bielawy? Śledztwo trwa

Małgorzata Moczulska
Dziadkowie pobitego chłopaka z jego zdjęciem
Dziadkowie pobitego chłopaka z jego zdjęciem Dariusz Gdesz
Prokuratora w Ząbkowicach Śląskich, nadal prowadzi śledztwo w sprawie pobicia studenta z Bielawy. 21-letni Damian Kozłowski twierdzi, że policja potraktowała go bardzo brutalnie. - Najpierw wykręcali mi rękę, a niedawno przeszedłem przeszczep kości, a potem skuli w kajdanki i na komisariacie pobili – opowiada.

Wszystkie działo się w październiku, w piątek późnym wieczorem. Damian razem z kolegą stali przy aucie przed kamienicą, w której chłopak mieszka. Pili piwo i rozmawiali. Nagle podjechał radiowóz. Policjanci wylegitymowali ich i poinformowali, że otrzymają mandat za picie piwa w miejscu publicznym. Zaczęli ich spisywać.
- Wtedy jeden z funkcjonariuszy zapytał mnie o imiona rodziców, a ja odburknąłem, że nie pamiętam. To bardzo go zdenerwowało – opowiada Damian i tłumaczy dlaczego tak powiedział. Od dziecka wychowuje go i jego prawnym opiekunem jest babcia. Rodzice dawno temu wyjechali za granicę i nie interesowali chłopakiem. Ma do nich za to ogromny żal i uraz.
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie.
- Jeden z policjantów wytracił mi piwo z ręki i zaczął mi wykręcać rękę – opowiada Damina. – Krzyczałem, że mnie boli, że miałem operację, ale on nie reagował.
Chwile potem chłopak został zakuty w kajdanki i odwieziony na komisariat w Bielawie. Tam jak twierdzi został brutalnie pobity. Policjanci kopali go skutego i leżącego na podłodze, skakali po nim. Zaczęło mu być słabo, prosił by przestali. W końcu to zrobili i przebadali go alkomatem.
- I miny im zrzedły, bo wypiłem tylko jedno piwo i nie miałem nawet pół promila – mówi student. - Nie mieli więc powodu by mnie zatrzymać i wypuścili do domu.
Babcia chłopaka Alina Chołuj była przerażona, kiedy chwile potem zobaczyła wnuka. Był posiniaczony, poraniony i obolały.
- Boże przecież mogli go zabić, co z nich za ludzie – rozpacza kobieta.
Dziadek dodaje, że chłopak jest schorowany, miał ciężkie życie, a mimo wszystko uczy się, zarabia na siebie.
- To dobre dziecko – mówi Tadeusz Chołuj.
Damian poszedł do szpitala. Zrobił obdukcję lekarską. W prokuraturze złożył zawiadomienie o popełnieniu przez policjantów przestępstwa. Chłopak ma mocne argumenty. Poza obdukcją, zeznania kilku świadków i nagrania na komórce. mi.n. z rozmowy z kolegą policjanta, który sugerował Damianowi by wycofał doniesienia i dogadał się z funkcjonariuszem.
Komendant Powiatowy Policji w Dzierżoniowie o sprawie wie, ale czeka na wyniki śledztwa.
Ta osoba nie złożyła skargi do komendanta, a do prokuratury – tłumaczy Anita Guzek, rzecznik dzierżoniowskiej policji. Zgodnie z prawem musimy więc poczekać na decyzje śledczych. Jeśli tylko policjantowi zostaną przedstawione zarzuty, komendant wyciągnie wobec niego konsekwencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie