Najmłodszy wolontariusz ma 13 lat najstarszy 55. Ci młodsi głównie gimnazjaliści i licealiści pomagają kolegom z zaniedbanych wychowawczo rodzin w odrabianiu lekcji, udzielają im darmowych korepetycji. Ale nie tylko.
– Jak trzeba to myjemy okna starszym, sprzątamy w domu, czy rejestrujemy do lekarza - wymienia gimnazjalistka Zosia Wróblewska i dodaje, że sporo czasu ona i jej koleżanki spędzają też na spotkaniach seniorów, gdzie rozmawiają ze starszymi osobami, śpiewają z nimi piosenki czy wspólnie czytają książki. Organizują również emerytom i rencistom imprezy jak choćby bale karnawałowe.
Ci starsi wolontariusze robią schorowanym i często niedołężnym mieszkańcom zakupy, wykupują leki w aptece, a jak trzeba to węgiel przyniosą z piwnicy, czy uprzątną przydomową komórkę.
- Ja tam żadnej pracy się nie boję i sam o sobie mówię, że jestem do najcięższej, czarnej roboty – mówi zadowolony Zbigniew Waligóra. Ma 55 lat, ale jak twierdzi wciąż dużo siły i zdrowia. Dlatego pomaga kiedy i komu tylko może. Twierdzi, że sprawia mu to przyjemność. Czuje się potrzebny, nie nudzi się w domu, a uśmiech wdzięczności na twarzach starszych ludzi to dla niego najlepsza zapłata.
Z takiego podejścia cieszy się Anna Petruk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielawie.
- Przez kilka tygodni zachęcaliśmy ludzi, głównie uczniów, by jeśli mają czas i chęci pomagali innym i to przyniosło skutek – mówi pani dyrektor. To właśnie przy ośrodku powstał projekt „Wolontariat”. Pracownicy ośrodka, a zwłaszcza koordynator projektu Wojciech Kubasik chodził od szkoły do szkoły i rozmawiał z młodzieżą na temat tego, że warto bezinteresownie pomagać. Na mieście pojawiały się także plakaty informujące o wolontariacie. Dzięki niemu dziś 20 osób systematycznie pomaga innym i wciąż zgłaszają się nowi chętni. Nikt tu nic nie robi na siłę. Wolontariusze sami wyznaczają sobie zajęcia i czas jaki poświęcają potrzebującym. Nikomu też się nie narzucają. Podopieczni ośrodka pomocy społecznej najpierw sami zgłaszają pracownikom socjalnym, że chętnie z takiej pomocy by skorzystali. Często przychodzą też sąsiedzi samotnych osób i mówią by pójść zapytać, czy taka osoba pomoc przyjmie.
- Wiele starszych osób nie tyle potrzebuje naszej pomocy, ale towarzystwa tłumaczy Zosia Wróblewska i opowiada, że kiedy się do nich przychodzi w odwiedziny, to śmieją się od progu. Potem herbatą częstują i zwyczajnie chcą porozmawiać. – My opowiadamy im o tym co się zdarzyło w szkole, pytamy o ich wspomnienia, a przy okazji sprzątamy, śmieci wynosimy albo do sklepu po mleko czy chleb idziemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Garmin Venu Sq 2 Music Brzoskwiniowy (100270011)
NADGARSTKOWY CZUJNIK TĘTNA Zegarek stale mierzy tę…
kup teraz

Huawei Watch GT3 Pro Elite 46mm Srebrny
Wysokowydajny inteligentny zegarek z tytanowym kor…
kup teraz

Apple Watch 8 Cellular 41mm Grafitowy z opaską sportową w kolorze...
apple watch series 8 olśniewa dużym niegasnącym wy…
kup teraz

Huawei Watch GT 3 46 mm Active Czarny
Zachwyca designem i klasyczną estetyką, zapewniają…
kup teraz

Amazfit GTS 4 mini Czarny
Amazfit GTS 4 Mini Kompaktowy i pełen mocy Ultra p…
kup teraz

Withings ScanWatch (HWA09-model 1-All-Int)
Withings ScanwatchPierwszy hybrydowy smartwatch z …
iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót