Wałbrzych: Mieszkańcy coraz chętniej zgłaszają policji podejrzane sytuacje

Sylwia Królikowska
Policjanci w regionie wałbrzyskim przyznają, że mieszkańcy coraz częściej zgłaszają do nich sytuacje, w których policja powinna interweniować.

Zwłaszcza po ostatnich głośnych sprawach, gdzie maltretowane były dzieci, ludzie są bardzo uczuleni na ich krzywdę. W tamtym roku doszło do kilku takich tragedii. W naszym regionie wstrząsająca była historia czteroletniej Magdy z Młotów. Dziewczynka została śmiertelnie pobita przez konkubenta matki. Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia. Tłumaczył policji, że pobił dziewczynkę, bo ta przeszkadzała mu w remoncie. Magda zmarła w szpitalu. Kiedy była bita, nikt nie reagował.

Podobnie, jak w przypadku skatowanego śmiertelnie Bartusia. Chłopca zabił również konkubent matki. Nikt nie pomógł Bartusiowi. Z założonymi rękami nie czekali mieszkańcy Niemczy. Kilka dni temu być może uratowali życie niemowlaka. Zadzwonili na policję, kiedy usłyszeli, że w jednym z mieszkań organizowana jest zakrapiana impreza.

Wiedzieli, że w tym domu jest pięciomiesięczne dziecko. Kiedy policja przyjechała na miejsce okazało się, że matka ma 1,3 prom., a niemowlę leży bez opieki.
Co więcej, było poważnie chore. Wezwane natychmiast pogotowie zabrało je do szpitala. Dziecko cały czas tam przebywa. - Sytuacji, kiedy mieszkańcy pomagają w zatrzymaniu przestępców lub zapobiegnięciu nieszczęścia jest bardzo dużo - przyznaje Jerzy Rzymek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu. - Ludzie zaczęli zauważać, że ich interwencja przynosi skutek.

Przyznaje, że bardzo często zgłaszani są pijani kierowcy. Coraz częściej również awantury domowe. - Ludzi ośmiela pewnie głównie to, że mogą być anonimowi. Bo strach przed tak zwanym ciąganiem po sądach często paraliżuje - dodaje Jerzy Rzymek.

Media zrobiły dobrą robotę
Paulina Wasilewska, psycholog, przyznaje, że duże znaczenie dla tego, że ludzie coraz częściej reagują na cudzą krzywdę mają doniesienia z mediów. - Jeżeli pokazuje się tragedie, których można było uniknąć, gdyby ktoś zareagował na cierpienie, ludzie zaczynają widzieć, że rzeczywiście mogą pomóc. Ważne jest również to, by zmieniać podejście. Trzeba pamiętać, że zgłaszanie na policję, iż komuś dzieje się krzywda, nie jest donosicielstwem.

iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie