Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzyskie: Mieszkańcy regionu byli pod Pałacem w Warszawie

Paweł Gołębiowski
Na Krakowskim Przedmieściu co krok spotykało się Dolnoślązaków
Na Krakowskim Przedmieściu co krok spotykało się Dolnoślązaków fot. Dariusz Gdesz
Do Warszawy pojechali też związkowcy z wałbrzyskiej Solidarności. Mówili, że muszą oddać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi.

Wśród prawie dwustu tysięcy osób, które ostatni raz żegnały w Warszawie tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żonę Marię było wiele osób z naszego regionu. Związkowcy z wałbrzyskiej "Solidarności" wybrali się do stolicy w środę. Prawie stuosobowa grupa, w której były też osoby ze Świdnicy, Świebodzic, Żarowa i Jaworzyny, stała się częścią liczącej ponad 600 osób delegacji z Dolnego Śląska. Po ośmiu godzinach jazdy i siedmiu czekania w olbrzymiej kolejce, o ósmej rano dostali się do pałacu prezydenckiego i oddali hołd tragicznie zmarłej parze prezydenckiej. W sali kolumnowej obok katafalków z trumnami mogli zatrzymać się tylko na kilka sekund.

- Czasu wystarczyło tylko na odmówienie modlitwy, ale i tak jestem zadowolony, bo dostąpiłem zaszczytu i mogłem pożegnać wybitnego prezydenta - mówił wałbrzyszanin, Józef Zalas po wyjściu z pałacu.

Związkowcy z naszego regionu podkreślali, że pojechali do stolicy, pomimo że wiedzieli, że muszą liczyć na kilkanaście godzin czekania na wejście do pałacu prezydenckiego. Najważniejsze dla nich było jednak oddanie hołdu tragicznie zmarłej parze prezydenckiej
Po dotarciu do Warszawy nie dziwili się, że jest środek nocy, a na Krakowskim Przedmieściu panował ruch jak za dnia.
- To niesamowite. Przypominają mi się chwile, kiedy odszedł papież - mówił Józef Łopata ze Świdnicy.

Żegnaliśmy prezydenta

Trumny z ciałami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii wystawiono na widok publiczny we wtorek, 13 kwietnia.
Do Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego (gdzie je ustawiono) mógł przyjść każdy i ostatni raz pożegnać się z parą prezydencką. Do godziny 15 w sobotę, 17 kwietnia hołd parze prezydenckiej oddało około 180 tysięcy ludzi. Przyjeżdżali do stolicy z całego kraju. Bywało, że stali w kolejce po 16-18 godzin. Sznur ludzi ciągnął się bowiem od Pałacu Prezydenckiego, aż do Kolumny Zygmunta, a bywało, że oplatał ją jeszcze kilka razy. Liczba oddających w stolicy hołd parze prezydenckiej prawdopodobnie znacznie przekroczyła 180 tysięcy, bo tłumy przewijały się także w archikatedrze warszawskiej św. Jana, gdzie w sobotę o g. 18 przeniesiono trumny z ciałami pary prezydenckiej.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabkowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto