Wiosenny katar może być objawem uczulenia na pyłki roślin

Przeziębienie czy alergia?
Osoby, które nie podejrzewają, że mogą być na coś uczulone, pojawienie się kataru tłumaczą przeziębieniem lub wiosennym osłabieniem organizmu. I niepotrzebnie aplikują sobie kropelki do nosa

Katar sienny, czyli nieżyt błony śluzowej nosa, sam nie minie. Należy on do najczęstszych objawów u alergików. – Uważa się, że przypadłość ta dotyczy około 5-15 procent ludzi na całym świecie, a liczba chorych wciąż rośnie. Jeżeli dolegliwości trwają kilka tygodni, trzeba zgłosić się po pomoc do specjalisty – mówi dr Barbara Sozańska, alergolog z Centrum Medycznego LIM we Wrocławiu.

Salwy kichania i łzy w oczach
Przy katarze spowodowanym wirusami już po 2-3 dniach wydzielina z nosa staje się gęsta i zmienia kolor. Katar męczy nas około tygodnia, a potem ustaje. Mamy dreszcze, stan podgorączkowy i może nas „łamać w kościach”.
Katar sienny, czyli alergiczny, jest długotrwały – z nosa przez kilka tygodni wydziela się wodnisty śluz. Towarzyszą mu częste i intensywne napady kichania, tzw. długimi salwami, które trudno powstrzymać. Obok utraty węchu, mogą występować duszności. Swędzą, pieką i łzawią oczy. Nie mamy gorączki.

Najważniejszy jest wywiad z pacjentem
Lekarz na początku przeprowadza z pacjentem wywiad – uzyskuje informacje, kiedy katar nasila się, czy w rodzinie występowały przypadki alergii itp. Następnie bada, czy przyczyną kataru nie jest skrzywiona przegroda nosowa, przerośnięty migdałek gardłowy lub polip. Czasem robiony jest również posiew wymazu z nosa, dzięki któremu będzie można wykluczyć infekcje bakteryjne.
– Stwierdzenie kataru w okresie wiosennym i letnim, podobne objawy u kogoś z rodziny, inne choroby alergiczne u pacjenta lub jego bliskich przemawiają za rozpoznaniem kataru alergicznego już na etapie wywiadu – mówi dr Barbara Sozańska. – Ponadto poprawa po lekach przeciwuczuleniowych jest dodatkowym argumentem przemawiającym za taką diagnozą.

Testy, a potem leki
Lekarz na podstawie testów alergicznych określi, na które pyłki jesteśmy uczuleni. Niestety, w większości przypadków unikanie ich jest praktycznie niemożliwe, bowiem unoszą się w powietrzu przez całą wiosnę i lato. W porozumieniu z lekarzem można jednak stosować leki, które złagodzą katar sienny. Najczęściej są to preparaty przeciwhistaminowe, które blokują mechanizm alergii. Przyjmuje się je doustnie lub w postaci rozpylacza do nosa.

Odczulanie dopiero zimą
Alergii można się pozbyć lub znacznie złagodzić jej objawy, jedynie odczulając organizm. Jest to proces długotrwały, trwa od trzech do pięciu lat. Polega na podawaniu dawek alergenu w celu przyzwyczajenia organizmu do pyłków, które nam szkodzą. Podaje się je albo w formie zastrzyków podskórnych, albo w kropelkach pod język. Nie można rozpoczynać odczulania w czasie pylenia roślin, a więc pierwsza faza leczenia pyłkowicy przypada na jesień lub początek
zimy.