Wzmocnij odporność malucha

System immunologiczny zaczyna się kształtować już na początku życia płodowego. Jednak kiedy dziecko przychodzi na świat, ten układ jest jeszcze bardzo niedoskonały.

O chorobę nietrudno...

W czasie ciąży mama wyposaża niemowlę w przeciwciała na wiele chorób. Chronią je przez około 6 miesięcy (pod warunkiem, że mama chorowała już na te choroby w przeszłości). Zabezpieczają m.in. przed ospą, ale nie przed katarem.

Wraz z malejącą liczbą matczynych przeciwciał, wzrasta jednocześnie odporność maluszka. Z miesiąca na miesiąc jest ona coraz lepsza. Wzmacnia ją m.in. mleko mamy. Badania potwierdzają, że niemowlęta karmione piersią rzadziej chorują. Pokarm kobiecy zawiera ochronne przeciwciała. Lekarze są zdania, że nawet przeziębiona i gorączkująca mama powinna karmić piersią. Odstawienie dziecka od piersi w takiej chwili, to odebranie mu ochrony. Jeśli nawet malec zarazi się od mamy, choroba będzie miała łagodniejszy przebieg i szybciej się zakończy.

Nie chować pod kloszem

W pierwszym roku życia dziecko w kontaktach z drobnoustrojami ćwiczy swój układ odpornościowy. Dlatego nie powinno się przesadzać z ochroną przed nimi. Na pewno należy unikać kontaktu z chorymi, wygotowywać butelki i smoczki, myć zabawki zwykłą wodą co kilka dni, wychodzić na długie spacery. Jednak nie dezynfekujmy co dzień zabawek i nie przegrzewajmy malucha w dusznych pokojach. Może to być dla niego wręcz szkodliwe, np. przyczynić się do rozwoju alergii.

Hartujemy...

Odporność podnosi także umiejętne hartowanie małego organizmu, np. „werandowanie” (ciepło ubrane dziecko kładziemy w wózku w pobliżu otwartego okna). Można tak zrobić, gdy na dworze jest mniej niż minus 5-10 stopni Celsjusza, a dziecko nie skończyło jeszcze pół roku.

Maluch powinien być na dworze codziennie, co najmniej 1-2 godziny. Korzystne są również częste spacery, wyjazdy z malcem nad morze, w góry, do lasu. Przeciwwskazaniem do wyjścia na spacer jest tylko mróz i bardzo silny wiatr. Nie przegrzewajmy dziecka. Wystarczy jeśli niemowlę w wózku będzie miało o jedną warstwę ubrania więcej niż mama. Starszego malucha trzeba ubrać lżej, najlepiej na cebulkę.