Do morderstwa doszło najprawdopodobniej w nocy z wtorku na środę w mieszkaniu małżeństwa przy ulicy Żeromskiego w Bielawie. 55-latek zabił swoją trzy lata starszą żonę, po czym rozczłonkował jej zwłoki tak by zmieścić je do podróżnej torby i pod osłoną nocy wyniósł do auta, a potem próbował ukryć.
W tym celu pojechał na posesję swojej rodziny w jednej z podkaliskich miejscowości.
Nie udało mu się jednak ukryć ciała, bo został demaskowany przez właścicieli domu.
- To oni zadzwonili na policje – mówi Ewa Grzeszczak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Dodaje, że sprawca próbował uciekać, ale szybko został zatrzymany. Dziś usłyszał zarzut zabójstwa. Prokurator wystąpił też o tymczasowy areszt.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawca i ofiara w ostatnim czasie często się kłócili. Byli w trakcie rozwodu. Mieszkali sami.
55-latkowi grozi dożywocie.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?