- Tyle razy mówiłem jej, że ją kocham, że to miłość do grobowej deski, a ona mnie rzuciła – mówił dziś na przesłuchaniu w prokuraturze 36-letni Krzysztof Z. z Zagórza Śląskiego. We środę wieczorem zamordował swoją przyjaciółkę. Do zbrodni doszło w Bielawie.
Mężczyzna przyjechał z kwiatami i winem do 36-letniej Iwony G. Spotykali się od kilku miesięcy. Krzysztof poznał ją na portalu randkowym, kilka razy rozmawiali przez telefon, w końcu się spotkali. Od razu wpadała mu w oko. Wczoraj przyznał załamany prokuratorom, że wiązał z nią swoje plany na przyszłość.
We środę Iwona G. powiedziała mu jednak, że to koniec, że już nie chce się z nim spotykać. Płakał, prosił ją by dała mu szansę, ale kobieta była konsekwentna.
- Kiedy wieczorem zasnęła, podejrzany chwycił pasek i zaczął ją dusić. Potem wbił nóż w serce – relacjonuje Emil Wojtyra z Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie. - W międzyczasie zadzwonił telefon. Okazało się, że to przyjaciółka ofiary. Krzysztof Z. odebrał i powiedział jej, ze zabił Iwonę, a teraz zabije siebie, bo nie potrafi żyć bez swojej miłości. Kobieta od razu zaalarmowała policje – dodaje prokurator. Funkcjonariusze z policyjnym negocjatorem obezwładnili mężczyznę.
Przyznał się do winy. Grozi mu dożywotnie więzienie.
Więcej na ten temat przeczytasz we wtorek, w Panoramie Wałbrzyskiej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?