Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójcze rogi

(ARS)
Czy sprowadzenie muflonów ze Słowacji uratuje polskie stado przed wyginięciem? FOT. DARIUSZ GDESZ
Czy sprowadzenie muflonów ze Słowacji uratuje polskie stado przed wyginięciem? FOT. DARIUSZ GDESZ
Muflony żyjące w Górach Sowich cierpią na tajemniczą chorobę genetyczną Wyrastające z głów samców ślimy przestały się zawijać. Poroże wrasta w kark i zabija zwierzęta.

Muflony żyjące w Górach Sowich cierpią na tajemniczą chorobę genetyczną
Wyrastające z głów samców ślimy przestały się zawijać. Poroże wrasta w kark i zabija zwierzęta. Aby oszczędzić muflonom cierpień, prowadzony jest odstrzał chorych samców. Pomóc próbują też naukowcy, którzy mają uchronić zwierzęta przed wyginięciem.
Humanitarna śmierć
– Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się dziesięć lat temu – opowiada Bogdan Żygadło, leśniczy z Walimia. – W lesie znajdowaliśmy nieżywe młode samce. Zabiły je wrastające w kark ślimy. Były to jednak sporadyczne przypadki.
Teraz to dziwne zjawisko grozi wyginięciem całej populacji muflonów w Górach Sowich. U ponad dziewięćdziesięciu procent samców stwierdzono niewłaściwy przyrost poroża. Baran dotknięty chorobą dożywa około pięciu lat. Później rogi zaczynają wrastać w kark i zwierzę ginie w męczarniach.
– Aby skrócić cierpienia, prowadzony jest odstrzał chorych tryków. W ciągu roku zabijanych jest około 65 samców – wyjaśnia Żygadło. – Niestety, nie możemy skracać wadliwych ślimów. Muflony mają puste rogi i mogłaby rozwijać się w nich pleśń. To również zagrażałoby zdrowiu i życiu zwierząt.
Pomoc ze Słowacji
Przyczyną choroby może być tak zwany chów wsobny, czyli rozmnażanie się muflonów od ponad stu lat wewnątrz tego samego stada i brak wymiany genów ze zwierzętami z innych populacji.
– W leśnictwach, które sąsiadują bezpośrednio z Czechami, tego problemu nie ma. Ale tam polskie muflony krzyżują się z czeskimi – wyjaśnia Zbigniew Pleśniarski, nadleśniczy z Barda Śląskiego. – Dlatego zaczęliśmy sprowadzać do Gór Sowich muflony ze Słowacji.
Eksperyment jest nadzorowany przez prof. Bogusława Bobka z Instytutu Biologii Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
– Sprowadziliśmy około 180 muflonów – mówi prof. Bobek. – Wszystkie mają kolczyki. Dwadzieścia sztuk dodatkowo ma nadajniki, które pozwalają nam stwierdzić, czy połączyły się z miejscowymi muflonami.
Skuteczność eksperymentu będzie znana w listopadzie, kiedy zaczyna się okres godowy muflonów. O sukcesie będzie można mówić najwcześniej za trzy lata. W tym czasie będziemy obserwować, jak rośnie poroże młodych osobników z mieszanych związków. Pierwsze muflony – przywiezione prawdopodobnie z Węgier – pojawiły się w Górach Sowich w 1902 roku. Obecnie żyje ich tu 476.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto