Przerobiliśmy już: „prawa ogólne”, „prawa Murphy’ego”, „parodie przykazań”, od kilku dobrych tygodni przerabiamy na tej stronie „skojarzynki” i to wszystko należy do ogromnego rozdziału „żartów z praw i definicji”. Ale wciąż jeszcze daleko do końca! Dziś o barwnym i od stu lat modnym podrozdziale pt.
Żartobliwe definicje
Są efektem wypuszczonej na wolność, wesołej wyobraźni. Tworzyli żartobliwe definicje poeci, filozofowie, humoryści, tworzymy je i my – zwyczajni, weseli ludzie, bo często aż korci, żeby śmiesznie zdefiniować np. jakieś poważne, a zasługujące na żart pojęcie.
Definicje z dawnego „Przekroju”
Krecia Pataczkówna:
KINO – sala, w której przed tobą zawsze siedzi olbrzym.
Jan Niezalewski:
INWALIDA – człowiek bardzo potrzebny społeczeństwu, zanim zostanie inwalidą.
Antoni Uniechowski:
MAŁŻEŃSTWO – zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować jarzyny.
Makaryn z Cedetu:
BIURKO – kosz na śmieci z szufladami.
Alojzy Kaczanowski:
ZEBRANIE – najbardziej pracowity sposób tracenia czasu.
SZOFER – najniebezpieczniejsza część samochodu.
Karol Irzykowski:
GŁUPOTA – jest też pewnym sposobem używania umysłu.
ŚMIERĆ – jedyna przyjemność, której nie można odczuć.
Magdalena Samozwaniec:
CIEKAWOŚĆ – pierwszy stopień do zdrady.
Julian Tuwim:
EROTUMAN – ogłupiały bez panienki.
Definicje bardzo popularne!
DEMOKRACJA – jest tylko na Antarktydzie, tam naprawdę LÓD rządzi (z kabaretu „TEY”).
POSTKOMUNIZM – komunizmu nie ma, został post (Ryszard Marek Groński).
Wersja popularniejsza: system przejściowy między socjalizmem a kapitalizmem – sześć dni post, na siódmy komunia.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?