Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawsze można negocjować

Przemysław Żyła
fot. tomasz hołod
fot. tomasz hołod
Rozmowa dnia z prof. Krzysztofem Kubiakiem z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji we Wrocławiu, ekspertem w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego • Amerykanie chcieliby w Polsce wybudować bazę ...

Rozmowa dnia z prof. Krzysztofem Kubiakiem z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji
we Wrocławiu, ekspertem w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego

• Amerykanie chcieliby w Polsce wybudować bazę wojskową, jeden z elementów tarczy antyrakietowej. Miałaby mieć niemal eksterytorialny charakter. Co to oznacza?
– Eksterytorialność to w tym przypadku wyłączenie jakiegoś terenu, obiektu czy instalacji poza jurysdykcję naszego państwa. Oznacza to, że żadne służby, cywilne czy wojskowe, takie jak na przykład policja, prokuratura, sądy czy choćby sanepid, bądź Inspekcja Ochrony Środowiska, nie miałyby dostępu do takiej instalacji czy budowli.

• Oznacza to także, że personel zatrudniony w bazie nie podlega jurysdykcji danego państwa, lecz amerykańskim sądom wojskowym. Jeśli dojdzie do jakiegoś przestępstwa, zawsze spotyka się to z protestami ludności. Tak było na Okinawie, gdzie jeden z żołnierzy dopuścił się gwałtu na Japonce. Podobnie pilot odpowiedzialny za zerwanie liny kolejki górskiej we włoskich Dolomitach.
– To prawda. Rzeczywiście, gdyby na przykład kierując samochodem spowodował wypadek, uniknąłby odpowiedzialności przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Niewątpliwie wywołałoby to spore poruszenie w społeczeństwie. Jednak to wszystko pozostaje jeszcze otwartą sprawą dla naszych negocjatorów. Mieszkańcy Islandii wynegocjowali, że nieżonatym żołnierzom amerykańskim stacjonującym w ich bazach nie wolno poruszać się poza ich terytorium między godziną 22 a 6 rano.

• Czy budowa tej konkretnej bazy nam się opłaci?
– Na pewno tak. To jednoznaczny sygnał pokazujący naszym sąsiadom ze Wschodu i Unii Europejskiej ścisłą współpracę pomiędzy rządami Polski i USA. Oczywiście trzeba się liczyć z głosami krytyki, opiniami, że Polska jest „osłem trojańskim” Stanów Zjednoczonych. Takich sformułowań używała podczas II wojny w Zatoce Perskiej prasa niemiecka. Jednak odpowiednie działania dyplomatyczne mogą zapobiec takim opiniom.

• Czy dzięki amerykańskiej tarczy antyrakietowej będziemy bezpieczniejsi?
– Niespecjalnie. Jej obecna konstrukcja pozwala likwidować jedynie odległe obiekty, wystrzelone z terenu Bliskiego i Środkowego Wschodu, ale już nie te wystrzelone na przykład z Białorusi, czy obwodu kaliningradzkiego. Mało tego: została zaprojektowana tak, by chronić jedynie terytorium USA. Co więcej, jej twórcy wymyślili ją po to, by zwalczać pojedyncze pociski, efekty punktowego ataku krajów „łotrowskich”. Takim mianem Amerykanie zwykli nazywać państwa o niewielkim potencjale nuklearnym, takie jak Iran, Korea Północna czy Syria.

• Czy w takim razie możemy liczyć na zyski ekonomiczne?
– Teoretycznie tak, ale na razie nie da się ich oszacować, bowiem nie wiadomo, czy i w jakim zakresie Amerykanie chcieliby korzystać z naszych firm budowlanych, ochroniarskich czy zaopatrzeniowych. Doświadczenie niemieckie uczy jednak, że jeśli dochodzi do likwidacji amerykańskiej bazy w pobliżu małego miasteczka, jego mieszkańcy muszą się zmierzyć ze sporymi kłopotami ekonomicznymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto