Mimo to, dwa tygodnie temu mężczyzna trafił do więziennej celi. Okazało się, że w 2011 roku jechał rowerem mając ponad promil alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i skazany na 4 miesiące więzienia. Zawiadomienia o tym, że na stawić się do odbycia kary sąd wysyłał na jego stary adres. Nikt z rodziny nie wiedział nawet, że ma wyrok, a tym bardziej, że ma trafić do więzienia.
20 lutego do DPS-u przyjechali policjanci z nakazem sądu, by przewieźć pana Adam do Aresztu Śledczego w Świdnicy. Stamtąd już kilka dni później został przetransportowany do Wrocławia gdzie przebywa na oddziale szpitalnym tamtejszego aresztu.
- Gdybyśmy wiedzieli o tym wyroku, to już wcześniej wystąpilibyśmy do sądu, by wujkowi karę więzienia zamienić na o elektroniczny dozór. A tak zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Wujek jest bardzo chory, nie rozumie co się z nim dzieje. Czasem rozmawia się z nim jak z małym dzieckiem. Boimy się, że nie przeżyje tych kilku tygodni w areszcie – mówi pani Ewa, siostrzenic Adama Gałosza.
Kobieta złożyła wniosek o przerwę w odbyciu kary i kompletuje dokumenty niezbędne by złożyć do sądu wniosek o dozór elektroniczny. Jeśli sąd wyrazi zgodę trafi ponownie do DPS-u. By tam nadal przebywał zgodę wyraziła już dyrektora placówki. - Trzeba temu człowiekowi pomóc – tłumaczy Renata Giża.
Tyle, że to wszystko trwa. - Wniosek o zamianę kary więzienia na dozór elektroniczny jest rozpatrywany w ciągu miesiąca, ale czasem trwa to dłużej – tłumaczy sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. - Szkoda, że skazany wcześniej nie złożył wniosku o odroczenie odbycia kary z powodu stanu zdrowia. Wtedy nie byłoby takich problemów. Sąd nie musi wiedzieć o jego kłopotach, a musi respektować prawo - dodaje sędzia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?