Victoria PWSZ Wałbrzych - AZS Politechnika Lubelska 3:2

Zwycięstwo nad starającym się o awans trzecioligowcem przyszło jednak wałbrzyszanom z wielkim trudem. Dwa, pierwsze sety Victoria PWSZ przegrała gładko po 20:25. – Mieliśmy rywala rozpracowanego, ale w tych dwóch partiach nie graliśmy niczego co wcześniej przygotowaliśmy – mówił po spotkaniu trener Ignaczak.
– Zawodziła zagrywka, przyjęcie, atak, właściwie wszystko – dodawał.
W trzeciej odsłonie nastąpił jednak przełom w spotkaniu. Wielka w tym zasługa rezerwowego, Michała Tomiałowicza. Kiedy ten zawodnik stanął na zagrywce gospodarze odskoczyli rywalom ze stanu 12:11 na 19:11 i później nie dali już sobie odebrać prowadzenia. W czwartym secie Tomiałowicz nadal spisywał się bardzo dobrze, nieźle zagrywał skutecznie atakował i Victoria PWSZ wygrała 25:21 prowadząc niemal od samego początku. Było 2:2 w setach i o wszystkim miał musiał decydować tie break. W nim goście prowadzili początkowo 4:1, ale wałbrzyszanie doprowadzili szybko do wyrównania. Później remis był aż do stanu 12:12. Wtedy na zagrywce stanął Tomiałowicz. Najpierw dwa razy zaserwował tak, że akademicy nie zdołali odebrać piłki, a kiedy za trzecim razem im się to udało, wtedy skutecznie zaatakował Krzysztof Zdrzałka i było po meczu.
–Michał jest cichym bohaterem tego spotkania – stwierdził szkoleniowiec wałbrzyszan.
– Teraz musimy w Lublinie wygrać dwa sety, zdobywając więcej małych punktów niż rywale u nas. A najlepiej byłoby wygrać tam trzy sety – podsumował trener Ignaczak.

Victoria PWSZ Wałbrzych 3
AZS Politechnika Lubelska 2
(20:25, 20:25, 25:17, 25:21, 15:12)

Victoria PWSZ: Król, Zieliński, Ostapiuk (libero), Jurczyński, Gajek, Olszewski, Zdrzałka, oraz Pacioch, Tomiałowicz, Kopciński, Skibicki

AZS Politechnika: Kwiecień, Chodorowski, Piłat, Rejowski, Gajosz, Orlik, Rarak (libero), oraz Turbiasz, Fijołek, Dobrzyński, Pyda, Ciupa